🥃 Co Można Robić W Szkole

Administracja, czyli małe prawo. Co można robić po studiach? Studia administracyjne są jednymi z najbardziej popularnych kierunków studiów w Polsce. W roku akademickim 2020/2021 znajdowały się na jedenastym miejscu w rankingu na najbardziej oblegane kierunki studiów z liczbą chętnych na poziomie 9 593 kandydatów. Dzień Dziecka to jedno z najbardziej pozytywnych wydarzeń w ciągu roku. Świętowania nie mogą się doczekać oczywiście przede wszystkim najmłodsi, ale niekiedy również rodzice rozpoczynają planowanie tego dnia ze sporym wyprzedzeniem. Przygotowują nie tylko prezenty, ale także liczne niespodzianki, ciekawe aktywności i atrakcje. Jeśli szukasz inspiracji na miłe i wyjątkowe spędzenie tego dnia, sprawdź poniższe pomysły na Dzień Dziecka! Czasami rodzice naprawdę dwoją się i troją, aby zorganizować swojemu dziecku wyjątkowe świętowanie. Kupują wymarzone prezenty, planują rozmaite atrakcje, wyjścia i wycieczki do ciekawych miejsc. Pamiętajmy jednak, że nie liczba niesamowitych atrakcji czy cena upominku powinny być tego dnia najważniejsze. Może okazać się, że nasze dzieci do pełni szczęścia wcale nie potrzebują wypełnienia każdej sekundy swojego czasu stymulującymi zabawami i zabawkami. Wcale nie potrzebują tysiąca prezentów, wyjścia do sali zabaw czy na inną grupową imprezę, do tego, żeby poczuć się docenione, kochane i szczęśliwe. Podpowiadamy jak zorganizować Dzień Dziecka w domu czy na świeżym powietrzu, aby wesoło i oryginalnie celebrować święto tych, którzy są dla nas najważniejsi. Pomysły na Dzień Dziecka w domu Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy zorganizowali imprezę z okazji dnia dziecka we własnym domu. Kolorowe balony, wesoła muzyka, konkursy, gry i zabawy to doskonały pomysł na spędzenie wesołego dnia z dziećmi. Ci, którzy mają możliwość skorzystania z przydomowego ogrodu czy też ogródka działkowego, mają jeszcze większe pole manewru. Ale brak podwórka nie powinien być ograniczeniem. Zawsze można wyjść do pobliskiego parku i tam zorganizować piknik. Dzień Dziecka w plenerze, rozgrywki sportowe, wyścigi w workach, gra w kapsle, zawody w berka, zabawy w chowanego, rodzinna sztafeta, podchody, to tylko niektóre propozycje zabaw dla dzieci na Dzień Dziecka, jakie można wykorzystać podczas organizacji tego wydarzenia. Sprawdź: Zabawy dla dzieci w domu. W co się bawić? Wyjątkowa niespodzianka na Dzień Dziecka – władza w rękach najmłodszych Kolejny pomysł na Dzień Dziecka w domu to oddanie władzy na jeden dzień w ręce najmłodszych. Ten jeden dzień w roku, możemy sprawdzić, co się stanie, kiedy to dzieci będą mogły zdecydować co zjeść na śniadanie, w co się ubrać, o której godzinie wstać, a także jak spędzać czas w ciągu dnia. Jako rodzice oczywiście musimy dbać o ich bezpieczeństwo i jeżeli zabawy czy pomysły na zabawy są zbyt ryzykowne i mogą narażać ich zdrowie, wówczas nasza interwencja jest oczywista, w innym przypadku po prostu spróbujmy dobrze się bawić. Taki eksperyment może okazać się bardzo pouczający, ponieważ poznamy prawdziwe pragnienia naszych pociech i dowiemy się, jak według nich powinien wyglądać idealny dzień. Co więcej, będziemy mogli realnie przekonać się, czy nasze codzienne zasady odbiegają od oczekiwań naszych dzieci, czy wręcz przeciwnie. A przecież nic się nie stanie, jeżeli przez jeden dzień w roku nasze dziecko zje na śniadanie lody, a zamiast surówki do obiadu wybierze frytki czy bułkę z masłem. Zabawy na dzień dziecka w domu kalamburyzabawa w chowanegopodchodyzabawa w ciepło zimnopoduszkowy tor przeszkódzabawa w sklepzabawa w lekarzazabawa w bibliotekęzabawa w policjantów i złodzieiwspólne gotowaniezamiana ról dzieci-rodzicezabawa w pokaz mowyprzebierankibal przebierańcówkonkurs tańcateatrzyk kukiełkowy, zorganizowany przez rodziców dla dzieciwystęp taneczny rodziców dla dziecikino domowe z popcornem – rodzinne oglądanie filmu, bilety zrobione z papieru itp. Dzień Dziecka – pomysły na zabawę na świeżym powietrzu wyścigizabawa w berkazabawa w chowanegopodchodydomowa olimpiadaogrodowy tor przeszkódzabawa w detektywówtropienie śladów zwierzątspacer w pola w poszukiwaniu tropów zwierzątkonkurs robienia wianków z kwiatówrysowanie kredą po betonie/asfalcie/kostcerodzinny spacer w nieznaneogrodowa kawiarenkakonkurs lepienia babek z piaskurodzinna wycieczka rowerowa To tylko niektóre pomysły na zabawy, jakie możemy zorganizować z naszymi dziećmi z okazji ich święta, tak naprawdę ograniczeniem jest tylko nasza wyobraźnia i kreatywność. Zobacz: Tanie prezenty na Dzień Dziecka. Piękny upominek wcale nie musi kosztować majątku! Dzień dziecka w przedszkolu – pomysły Przedszkole to od zawsze jedno z najważniejszych miejsc w kontekście obchodów Dnia Dziecka. Z tej okazji najczęściej organizuje się pikniki rodzinne, występy taneczne, muzyczne czy teatralne (oczywiście z maluchami w roli głównej) – jednym słowem wszystko, aby umilić ten czas swoim milusińskim. Obecnie konieczne są inne rozwiązania. Wychowawczynie i nauczyciele przedszkolni są niezwykle kreatywni i twórczy, dlatego z pewnością większość z nich ma mnóstwo pomysłów na dzień dziecka i zabawy w przedszkolu. My przedstawiamy kilka inspiracji, które mogą być uzupełnieniem scenariusza tego wyjątkowego święta. Zobacz też: Zabawy na dworze dla małych dzieci i nastolatków Gry i zabawy na Dzień Dziecka w przedszkolu zawody sportowe w przedszkolnym ogródkuprzedszkolaki uczą swoje ciocie, czyli przedszkolna zamiana rólwystęp przedszkolnych wychowawczyń dla dziecidzieci decydują, czyli cały dzień w przedszkolu dzieciaki bawią się w swoje ulubione zabawyprzedszkolne kino z popcornemciocia klaun – jedna z wychowawczyń grupy przebiera się za klauna i robi śmieszne sztuczkiwspólne pieczenie babeczek/ciasteczek twarzy. Poznaj: Najlepsze zabawy dla przedszkolaków Pomysły na Dzień Dziecka w szkole Nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej również co roku stają przed nie lada wyzwaniem uatrakcyjnienia swoim podopiecznym tego niezwykłego święta. Podobnie jak w przypadku przedszkolaków, dzieci w klasach I-III z pewnością będą zadowolone z gier sportowych czy innych zabaw ruchowych na boisku szkolnym. Ciekawym pomysłem na Dzień Dziecka w szkole jest też zorganizowanie wystawy sztuki, podczas której artystami będą wszyscy uczniowie, którzy wykonają pracę plastyczną, wybraną przez siebie techniką. Można również zorganizować konkurs talentów, podczas którego każdy uczeń zaprezentuje to, co lubi robić najbardziej. Szkolne kino to również doskonała forma spędzenia czasu podczas dnia dziecka w szkole. Z kolei kalambury dla dzieci to przykład świetnej zabawy grupowej, która zawsze wywołuje dużo pozytywnych emocji i daje mnóstwo radości. Fajne zabawy na Dzień Dziecka w szkole Nie jest łatwo zorganizować czas na tyle ciekawie i angażująco, aby każdy uczeń był zadowolony i dobrze się bawił. Najważniejsze jest jednak, aby nie był to zwyczajny, kolejny dzień zajęć. Warto, aby z tej okazji pojawiła się drobna odskocznia od tradycyjnych lekcji, tym bardziej, że to już 1 czerwca, czyli ostatnie tygodnie nauki. Podpowiadamy więc, jakie pomysły na Dzień Dziecka w szkole podstawowej mogą pomóc uczynić ten dzień wyjątkowym. Dzień Dziecka w szkole – propozycje: szkolne kino z popcornemzawody sportowe na boisku szkolnymteatrzyk szkolnykonkurs talentówgaleria sztuki – wystawa prac artystycznych wykonanych przez dziecikalambury dla dzieciwspólne wymyślanie piosenki o dzieciachdzieci uczą nauczycieli – zamiana róldyskotekamalowanie twarzy Dzieci zarówno najmłodsze, jak i te starsze, szkolne nie potrzebują mnóstwa atrakcji, aby dobrze się bawić. Czasami wystarczy skupić na nich uwagę, dać im dojść do głosu, pozwolić zadecydować o sobie, a przede wszystkim poświęcić im swój czas i zainteresowanie. Prezent w postaci wspólnej zabawy, wygłupów czy nawet oglądania bajki, bez zbędnych rozpraszaczy, scrollowania internetu czy odkurzania mieszkania w międzyczasie, może okazać się najlepszym możliwym prezentem z okazji Dnia Dziecka. Sprawdź: Szukasz inspiracji na 1 czerwca? Te uniwersalne prezenty od Coccodrillo będą świetnym wyborem!Mądry prezent na Dzień Dziecka. Te zabawki uczą i są świetną rozrywką dla całej rodziny! W sieci można znaleźć sporo podpowiedzi, ale u nas sprawdzają się także zagadki bardzo rodzinne; np. pytanie o postaci z ulubionych książek dzieci, albo odnośnie rodzinnych wydarzeń. Dzieci uwielbiają zgadywać 😉; Co robić z dziećmi w czasie Świąt? 5. Oglądnijcie wspólnie film. Jakiś familijny, albo sympatyczną bajkę. Dzieci spędzają w szkole ogromną część swojego życia – siódmoklasiści z klas o profilu językowym lub sportowym mają nawet 40 godzin zajęć tygodniowo, czyli tyle, co dorosła osoba na pełnym etacie! To ogromna część dnia i tygodnia, dlatego też niezbędnym jest zapewnienie jak najlepszych warunków do nauki i zabawy, a absolutnym priorytetem jest bezpieczeństwo uczniów. Jak o nie zadbać i na co szczególnie zwrócić uwagę? Jak wiemy, kwestie bezpieczeństwa w szkole reguluje cały szereg aktów prawnych, m. in. ustawy (m. in. o prawie oświatowym, o działaniach antyterrorystycznych, Karta Nauczyciela, o postępowaniu w sprawach nieletnich itd.), Kodeks Karny, przepisy BHP, rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i wiele innych. I o ile wiele przepisów określa sposób zachowania i reagowania w sytuacjach kryzysowych, takich jak obecność uzbrojonych napastników lub zagrożenie bronią biologiczną, o tyle musimy być świadomi, że w szkole większość wypadków i niebezpieczeństw następuje w codziennych sytuacjach, które często wynikają z pozornie błahych zaniedbań. Statystyki mówią, że rocznie liczba wypadków mających miejsce na terenie szkół oscyluje wokół Optymistyczne jest to, że od kilku lat liczba wypadków ciężkich i śmiertelnych wyraźnie się zmniejsza. Nie zmienia to jednak faktu, że szkoły publiczne wciąż mają wiele do zrobienia w obszarze bezpieczeństwa. Potwierdza to jednoznacznie kontrola NIK przeprowadzona w państwowych ośrodkach, która wykazała, że żadna ze skontrolowanych szkół nie dysponowała optymalnymi warunkami technicznymi do nauki. Pod względem bezpieczeństwa uczniów problematyczne były szczególnie: za ciasne sale lekcyjne (wpływa to nie tylko na dyskomfort uczniów, ale także zagrożenie w przypadku ewakuacji), zły stan sanitarno-techniczny budynków oraz przyległych terenów (niezabezpieczone przewody na ścianach budynków, śliskie lub uszkodzone schody itd.; dotyczył aż w 70% kontrolowanych szkół), nieprawidłowy stan urządzeń sportowo-rekreacyjnych (w 17% szkół powierzchnia boiska była nierówna, a w 15% zajęcia W-F odbywały się w pomieszczeniach niedostosowanych tj. na korytarzach). Oczywiście dyrektorzy szkół i personel jako usprawiedliwienia w dyskusji na temat zapewnienia optymalnie bezpiecznych warunków do nauki dla dzieci często używają braków finansowych. To prawda, że bogatsze szkoły mogą zapewnić lepszy sprzęt sportowy, lepiej wyposażone łazienki czy kuchnię oraz wygodniejsze ławki i krzesła. Niemniej jednak istnieją obszary, w których czujność grona pedagogicznego i obsługi znaczy więcej niż pokaźny budżet. Poniżej przedstawiamy kilka obszarów, które są szczególnie newralgiczne, jeśli chodzi o bezpieczeństwo uczniów. Wejście do szkoły Zacznijmy od początku, czyli od wejścia do budynku. Jest to punkt szczególnie istotny, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, szczególnie w kontekście zagrożenia terrorystycznego, handlu narkotykami, kradzieży i obecności niebezpiecznych osób. Podstawą jest dyżurka lub recepcja, w której prowadzi się zeszyt wejść do szkoły i wydaje się identyfikatory dla osób, które muszą wejść do środka. Osoba dyżurująca przy wejściu powinna zwrócić szczególną uwagę na niepokojące zachowanie lub strój odwiedzających – za duże ubranie, unikanie kontaktu wzrokowego oraz podejrzanie duży plecak mogą wskazywać na złe zamiary i możliwe zagrożenie. Istotną kwestią jest także monitoring w szkole – jego obecność odstrasza potencjalnych sprawców, pozwala na ustalenie ich tożsamości w przypadku np. kradzieży lub rozboju. Należy jednak pamiętać, że monitoring wizyjny musi być zgodny z najnowszymi wymaganiami rozporządzenia RODO. Boisko, sala gimnastyczna Według statystyk do największej liczby wypadków dochodzi podczas zajęć sportowych. Czasem nieprzyjemne incydenty wynikają z nieroztropności samych dzieci, ale często zdarza się, że są wynikiem zaniedbań kadry pracowniczej szkoły. Zwróćmy więc szczególną uwagę na stan techniczny boiska, a w szczególności na to, czy jego powierzchnia jest równa i niezanieczyszczona przedmiotami, o które dzieci mogłyby się potknąć lub skaleczyć, a także na to, czy bramki są odpowiednio przymocowane do podłoża. Równie istotny jest dobry stan techniczny sprzętów na sali gimnastycznej – stabilne drabinki, dobrze przymocowane kosze i czysty ekwipunek sportowy. Oczywiście nauczyciele wychowania fizycznego najczęściej są świadomi, jak dbać o bezpieczeństwo na boisku i sali gimnastycznej, ale pamiętajmy, że rutyna czasem prowadzi do niebezpiecznych zaniedbań. Dlatego warto regularnie sprawdzać stan techniczny sal, boisk i sprzętu. Części wspólne Życie szkolne na przerwach toczy się we wspólnych częściach obiektu – na korytarzach, w szatniach i w toaletach. Personel szkoły musi być szczególnie uważny, jeśli chodzi o bezpieczeństwo w tych pomieszczeniach – to na korytarzach zdarzają się kończące się złamaniami upadki po szaleńczych gonitwach, to tam nieuważne, rozpędzone dzieci „nadziewają” się na klamki drzwi, co kończy się bardzo poważnymi obrażeniami. Toalety i szatnie są z kolei miejscami, które uchodzą za będące z dala od wzroku dorosłych, dlatego właśnie tam odbywają się akty przemocy na gnębionych uczniach oraz dystrybucja i zażywanie narkotyków. Niezbędnym jest więc patrolowanie tych części szkoły podczas przerw, a także szybkie i kategoryczne reagowanie na niewłaściwe zachowania i wyciąganie z nich konsekwencji. Jeśli uczniowie zauważą, że mogą bezkarnie skakać ze schodów, a agresywne popychanie kolegów obejdzie się bez reakcji, będą uważać, że brak dyscypliny jest normalny i kontynuować niebezpieczne zachowania. I choć z pewnością nauczyciele podczas przerwy z chęcią odpoczęliby chwilę, muszą pamiętać o tym, że dyżury na korytarzach są ich takim samym obowiązkiem, jak prowadzenie zajęć dydaktycznych, co wynika z Karty Nauczyciela, a niewywiązywanie się z tego obowiązku według ustalonego grafika może skutkować odpowiedzialnością dyscyplinarną. Pracownie specjalistyczne Sale przedmiotów przyrodniczych, a szczególnie pracownia chemiczna, fizyczna i biologiczna powinny być szczególnie zadbane i zabezpieczone. Jako miejsce, w którym dzieci mają kontakt z substancjami łatwopalnymi, żrącymi i toksycznymi, sala chemiczna może być potencjalnie najbardziej niebezpieczna dla uczniów – najczęstszymi wypadkami, do jakich w niej dochodzi są zranienia skóry, oparzenia termiczne i chemiczne, lekkie zatrucia wynikające z obecności oparów oraz podrażnienie oczu. Oczywiście przepisy regulują kwestie wyposażenia i procedur obowiązujących w pracowniach chemicznych, a nauczyciele odpowiadający za te sale muszą mieć ich świadomość. My uczulamy pedagogów przede wszystkim na odpowiednie zabezpieczenie sprzętu i środków używanych podczas zajęć w odpowiednich pomieszczeniach i szafkach, aby mieć 100% pewność, że uczniowie nie będą mieli dostępu do niebezpiecznych substancji. Ważne jest też odpowiednie utylizowanie odpadów, ponieważ nie wszystkie nadają się do wyrzucenia razem ze śmieciami komunalnymi. Niezwykle istotne jest również prawidłowe opisywanie przechowywanych materiałów – na etykiecie muszą znaleźć się informacje takie jak nazwa substancji, data, niebezpieczeństwa związane z jej użyciem itd. W pracowniach specjalistycznych podstawą jest także dobrze wyposażona apteczka. Wspomniana wcześniej kontrola NIK wykazała, że w prawie połowie szkół apteczki były źle rozmieszczone, ich zawartość niekompletna, a często także przeterminowana (w skrajnym przypadku aż o 17 lat!). Stołówka Co prawda nie wszystkie szkoły dysponują stołówką, ale jest to część wspólna, której wagę ciężko umniejszać w kontekście bezpieczeństwa. Newralgicznym problemem stołówek jest kwestia higieny, która może skutkować ewentualnymi zatruciami uczniów. Co piąta szkoła mająca stołówkę skontrolowana przez NIK miała nieprawidłowości związane ze stanem sanitarnym. Były to m. in. zły stan sufitów, podłóg i ścian (w tym wykwity pleśni), niewłaściwe przechowywanie żywności (nieodpowiednie pojemniki, pomieszczenia niezabezpieczone przed owadami), niezabezpieczone trutki na gryzonie, przechowywanie naczyń czystych i brudnych razem i brak odpowiedniego wyposażenia (odzieży ochronnej dla pracowników, ociekaczy, środków dezynfekcyjnych). Te zaniedbania mogą mieć poważne konsekwencje, jeśli chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo uczniów, należy więc bezwzględnie wyeliminować wszystkie źródła zagrożenia na terenie kuchni i magazynów. W samej zaś jadalni szkoła musi zadbać o spokój i porządek. Biorąc pod uwagę fakt, że czas na pobranie i zjedzenie posiłku jest zazwyczaj krótki (w pewnej szkole podstawowej w Białymstoku w ciągu 10-minutowej przerwy wydawano obiady dla 100 uczniów!), priorytetem jest zadbanie o to, aby uczniowie ustawiali się w kolejce, nie przepychając się, nie biegali na terenie stołówki i dbali o czystość. Rozlana na podłodze zupa i biegnące przez jadalnię dziecko może być niestety zarzewiem wypadku w szkole. Aby zadbać o bezpieczeństwo w tej części szkoły, potrzebne są więc dyżury pedagogów i obsługi oraz konsekwencja w egzekwowaniu porządku. Wycieczki szkolne Szkolne wycieczki i wyjazdy to prawdziwy temat-rzeka, który pewnie niejednemu nauczycielowi spędza sen z powiek. Wybierając się na wyjazd z grupą uczniów, opiekun wycieczki musi mieć na uwadze… wszystko. Pedagodzy muszą mieć na baczeniu panujące warunki atmosferyczne, choroby i dolegliwości poszczególnych uczniów (często są odpowiedzialni za podawanie im leków), a także dbać o to, aby wszyscy uczniowie znajdowali się w zasięgu wzroku, przestrzegali przepisów ruchu drogowego, zachowywali się odpowiednio do miejsca, w którym się znajdują… Każda wycieczka z klasą lub zielona szkoła, oprócz przyjemności spędzenia czasu poza murami szkoły, jest także ogromnym ciężarem na barkach opiekunów, którzy nie mogą nawet przez chwilę pozwolić sobie na roztargnienie, czy nieuważność. Opiekunowie wycieczek muszą być gotowi na wszelkie możliwe scenariusze, jak np. ten, który przytrafił się 8-letniemu chłopcu, będącemu na wycieczce w górach. Dziecko, schodząc ze skarpy, na której do pamiątkowego zdjęcia ustawiła się cała klasa, poślizgnęło się i uderzyło twarzą w kamień, w wyniku czego straciło trzy stałe zęby i doznało poważnego urazu twarzy, co spowodowało 10% trwały uszczerbek na jego zdrowiu i poskutkowało kosztownym leczeniem. Po specjalistycznej analizie wykazano, że winni byli opiekunowie dzieci – nie powinni oni pozwolić na robienie zdjęć na podwyższeniu skalnym. Finalnie odszkodowanie zostało wypłacone z OC szkoły. Ten przykład klarownie pokazuje, co z punktu widzenia opiekuna wycieczki powinno być priorytetem – wyobraźnia. Przewidując niebezpieczeństwa i będąc czujnym, minimalizujemy ryzyko niebezpiecznych incydentów. Przepis na bezpieczną szkołę Środowisko szkoły jest często nieprzewidywalne i ciężkie do opanowania – kadra nauczycielska i pracownicy są często zasypani obowiązkami, dzieci jest dużo, a budżety nie powiększają się z dnia na dzień. Nie może to być jednak usprawiedliwieniem dla bagatelizowania problemu bezpieczeństwa w szkole. Jak o nie zadbać? Przede wszystkim kluczowa jest znajomość i stosowanie się do obowiązujących norm i przepisów – jest to absolutne minimum, którego szkoły powinny od siebie wymagać. Zasady BHP, rozporządzenia MEN, kodeksy i ustawy – wymogi w nich zawarte nauczyciele i obsługa powinni znać niemal na pamięć. W ramach pracy nad zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom warto również posiłkować się wiedzą specjalistów. Spotkania kadry i uczniów ze strażakami, policjantami, ratownikami medycznymi czy pracownikami MOPS-u mogą zmienić wiele w percepcji zagrożeń na terenie szkoły. Nie można także lekceważyć organizacji życia w szkole – sprawdzania odwiedzających przy wejściu do obiektu, dyżurów nauczycielskich w częściach wspólnych, dbania o stan techniczny budynku i terenów przyległych, monitoringu, a także stanowczego podejścia w przypadku łamania kodeksu szkoły przez uczniów. W kwestię bezpieczeństwa warto zaangażować także samorządy szkolne oraz uczniów, będących liderami – dzięki ich wsparciu grono pedagogiczne zyska perspektywę „z wewnątrz” i pozna palące problemy, których często młodzi ludzie nie chcą zgłaszać nauczycielom, ale mogą powiedzieć o nich kolegom. Zapewnienie bezpieczeństwa w szkole to ciężka, regularna praca całej szkolnej społeczności – dyrekcji, nauczycieli, obsługi, ale także uczniów. Jest to jednak temat priorytetowy, do którego należy podchodzić z zaangażowaniem i metodycznie, korzystając skrupulatnie z odgórnych zaleceń i opierając się na najlepszych praktykach. Jednak nawet najbardziej rygorystyczna dbałość o bezpieczeństwo nie daje nam 100% gwarancji, że w szkole nie dojdzie do wypadku. Dlatego warto zadbać o odpowiednie ubezpieczenie OC szkoły, a także uświadamiać rodzicom, że ubezpieczenie dziecka jest sprawą pierwszej wagi. Przy wyborze ubezpieczenia należy zwrócić uwagę na jego zakres i wysokość sum ubezpieczenia – podpowiada nasz ekspert Dariusz Baran, Dyrektor Ubezpieczeń Osobowych w towarzystwie ubezpieczeniowym Colonnade – Decyzja o wyborze odpowiedniej sumy ubezpieczenia, a szczególnie właściwego zakresu ochrony, może być trudna. Zawsze można zaczerpnąć więcej informacji u ubezpieczyciela lub jego przedstawiciela (brokera) zanim podpisze się umowę na konkretny zakres ubezpieczenia. Najważniejsze, żeby zadbać o to, aby wypłata na wypadek szkody była rzeczywistym i adekwatnym wsparciem finansowym dla placówki i z ekspertem rynku ubezpieczeń, firmą Colonnade, Librus przeprowadzi w najbliższych miesiącach kampanię „Jestem bezpieczny – już wiem!”, w ramach której będziemy edukować uczniów, rodziców i nauczycieli w zakresie bezpieczeństwa. Zapraszamy do śledzenia naszego Portalu, strony na Facebooku oraz do udziału w konkursie z nagrodami, który odbędzie się już grudniu. Źródła: Raport Fundacji Dzieci Się Liczą 2017:
\n co można robić w szkole
Kolejnym krokiem jest rozmowa z każdym z zaangażowanych w tę sytuację dzieci. Najpierw rozmawiamy ze sprawcami, potem ze świadkami, a na końcu z ofiarą. Z każdym osobno, w cztery oczy. Rozmowy są po to, żebyśmy się dowiedzieli, co się wydarzyło i poznali spojrzenie dzieci na tę sytuację. Nie jest ich celem zmiana zachowania
Uczniowie nieprzystosowani społecznie, agresywni, utrudniający pracę na lekcjach to częsty problem szkół, także podstawowych. Do naszej redakcji trafiło pismo, wysłane też do kuratorium, w którym rodzice, zaniepokojeni zachowaniem pewnego siedmiolatka, proszą o pomoc. Jak rozwiązać ten problem? Każde dziecko ma przecież prawo do nauki. Jest jakiś złoty środek? Agresja w szkołach to nic nowego - problem jest, był i będzie. Niestety niewiele zmienia się w przepisach, przez co placówki oświatowe mają niewiele możliwości. Jednym słowem ucznia, który stwarza zagrożenie dla pozostałych kolegów ze szkoły, nie współpracuje z pedagogiem i nauczycielami można co najwyżej przenieść do innej placówki. To jednak nie rozwiązuje problemu - przecież w innej szkole historia może się również: Klasa była bez dzieci, bo rodzice się baliWulgarny, arogancki i agresywny W liście do kuratorium, który również otrzymaliśmy, rodzice opisują zachowanie ucznia pierwszej klasy szkoły podstawowej w Sopocie, który skutecznie utrudnia prowadzenie Nasze dzieci chodzą do pierwszej klasy Szkoły Podstawowej nr 9 w Sopocie, która liczy zaledwie 13 dzieci. Już w pierwszych tygodniach września okazało się, że jest w szkole chłopiec, który przejawia agresywne zachowanie względem innych uczniów, nie podporządkowuje się poleceniom nauczycieli, jest arogancki, wulgarny, a często też agresywny - piszą w liście do kuratorium rodzice. - Doszło do tego, że niemal codziennie jakieś dziecko było przez niego pobite. Chłopiec nie ma żadnych autorytetów i zahamowań, bije, dusi, drapie i kopie (także po częściach intymnych) nasze dzieci. W każdej chwili, bez powodu, jest w stanie zrobić innej osobie krzywdę. Przykład: po zatemperowaniu ołówka wstał z ławki, aby wyrzucić wiórki, a następnie wrócił do swojej ławki okrężną drogą, obok dziewczynki, której wbił w ramię zatemperowany ołówek (...)Dyrektor: Potrzeba trochę cierpliwościTo, że w szkole rzeczywiście jest problem potwierdziła sama dyrektor placówki. Podkreśliła jednak, że rodzice z nią współpracują (chłopiec uczęszcza na wiele zajęć i terapii poza szkołą), a w ostatnich dniach zajęcia w placówce organizowane są dla niego indywidualnie - pracuje z nim jeden nauczyciel .- Dziecko jest bardzo inteligentne, o niesamowicie wysokim IQ, ale nie radzi sobie z emocjami. Posiada orzeczenie, pozostaje pod stałą opieką poradni i specjalistów, do których chodzi z rodzicami także poza szkołą - mówi Małgorzata Gładysiewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 9 w Sopocie - Pamiętajmy o tym, że dzieci z problemami też mają prawo do egzystencji i nauki w normalnej placówce. Chłopiec, o którym mowa, wkrótce będzie miał włączoną farmakologię, więc mamy nadzieję, że leki obniżą emocje, z którymi nie może sobie poradzić. W szkole zdarzył się na razie jeden incydent w postaci dużego ataku złości. W gorszych dniach uczeń przebywa w izolacji, ma nauczyciela, który nie opuszcza go na minutę i razem realizują podstawę dyrekcji rodzice wzorowo współpracują ze szkołą, odbyli z synem wszystkie wskazane badania, zapisali go też na tzw. trening umiejętności społecznych. I choć dla rodziców innych uczniów tej klasy najlepszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie chłopca do innej szkoły, dyrekcja jest dobrej myśli i podkreśla, że potrzeba jeszcze trochę Przez pięć lat wyjeżdżałam na projekty unijne i miałam okazję zobaczyć, jak sprawa trudnych uczniów rozwiązana jest w innych krajach. Mają tam przede wszystkim większe wsparcie psychologów i pedagogów szkolnych, którzy wyciszają dzieci, są też dodatkowe finanse na wsparcie rodzin, bo nie każdego stać na terapię, która czasem, jak w przypadku naszego ucznia, ciągnie się latami - dodaje dyrektor Gładysiewicz. - Czasem trzeba też więcej cierpliwości. Mamy klasę integracyjną, wcześniej też poradziliśmy sobie z podobnym przypadkiem. Wierzę, że teraz będzie podobnie. Oczywiście, jeśli nic się nie poprawi, może być taka sytuacja, że dziecko zostanie przeniesione do innej placówki, ale to musimy przedyskutować z To problem dobrze znany w szkołachSprawa znana jest pomorskiemu kuratorowi, który już podjął działania w ramach pełnionego nadzoru Zapoznajemy się z działaniami podjętymi przez dyrektora szkoły w ramach jego kompetencji i odpowiedzialności za bezpieczeństwo uczniów oraz udzielanie pomocy psychologiczno-pedagogicznej - mówi Monika Kończyk, pomorski kurator oświaty. - Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w szkole utworzono mało liczną klasę, do której uczęszcza chłopiec, prowadzone są liczne warsztaty terapeutyczne i integracyjne, warsztaty dla nauczycieli, opracowany został specjalny program edukacyjno-terapeutyczny, odbywają się cykliczne spotkania z rodzicami, ostatnio zatrudniony został asystent nauczyciela. Szkoła współpracuje również z poradnią psychologiczno-pedagogiczną i innymi instytucjami przypomina, że problem uczniów niedostosowanych społecznie występuje w szkołach, a te radzą sobie z takimi problemami, postępując zgodnie z przepisami rozporządzenia MEN o zasadach udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej oraz rozporządzenia MEN w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych, niedostosowanych społecznie i zagrożonych niedostosowaniem Ostatecznie, w szczególnie uzasadnionych przypadkach (drastycznego naruszania statutu szkoły przez ucznia), po wyczerpaniu wszelkich dostępnych form pomocy, uczeń taki, na wniosek dyrektora szkoły, może zostać przeniesiony przez kuratora oświaty do innej szkoły - dodaje Kończyk.
Na pewno możesz się z kimś zaprzyjaźnić i z nim spędzać czas, jakieś gry zespołowe. Nie martw się, na koloniach zawsze jest co do roboty! :) Znaczy dziś w autobusie widziałem takie 3 wybitnie azjatyckie Azjatki, które rozmawiały bezbłędną i pozbawioną obcego akcentu polszczyzną o zielonej szkole. Opowiadały sobie, że piły

Świat się zmienia dużo szybciej niż nauczyciele, więc za pewnymi zmianami nie nadążamy. Przede wszystkim nie wiemy, co wolno robić na lekcjach, a czego w żadnym wypadku nie należy. Oczywiście możemy ustanawiać własne reguły postępowania i wmawiać uczniom, że to można, a tamtego nie wolno. Nie chodzi mi jednak o czyjeś widzimisię, tylko o racjonalne zasady zachowania na lekcjach. Czy żucie gumy powinno być zabronione? Dawniej uważano, że takie zachowanie to oznaka braku kultury. Dziś mówi się, że żucie gumy wpływa korzystnie na pamięć i koncentrację. Kierowca powinien żuć gumę, szczególnie podczas nocnej jazdy. Czemu więc uczeń nie, jeśli lekcja jest równie usypiająca jak prowadzenie samochodu autostradą w nocy? Mnie wprawdzie denerwuje uczeń żujący gumę, ale przecież mogę nie mieć racji. Czy wtykanie sobie do ust kanapki z kiełbasą uchodzi czy raczej nie? Ostatnio zapytał mnie uczeń, czy może sobie pojeść na lekcji. Odpowiedziałem, że może, o ile nie przeszkadza to jego sąsiedztwu. Ile głosów sprzeciwu wystarczy, aby na lekcji zakazane było jedzenie? Czy głos nauczyciela jest najważniejszy? Czasem działa to w drugą stronę. Klasa pisze sprawdzian, a ja obieram sobie mandarynki i jem. O piciu kawy, herbaty nie wspomnę, bo to przecież standard, że nauczyciel pije podczas lekcji. Czy uczeń też może pić? Oczywiście jedni nauczyciele piją, a inni tego nie robią. Wolna wola. Czy podobna wolność powinna obejmować także uczniów? A co z używaniem telefonu komórkowego? Ja nie pozwalam, argumentując, że uczeń, gdy nie wykonuje żadnego zadania, powinien notować to, co ja mówię. Może jednak nie ma nic złego w wysłaniu kilku esemesów podczas lekcji. Chyba szkoła się od tego nie zawali. Co z czytaniem gazet? Sam mam nieraz ochotę przejrzeć najświeższą prasę, więc zdarza mi się zadać uczniom pracę w grupach, aby… poczytać, oczywiście. Przecież nie będę siedział bezczynnie, gdy uczniowie pracują. Czy uczeń, który szybciej skończył zadanie, też może sobie poczytać? A niech czyta! Czemu nie? Ja czytam, ty czytasz, on czyta. Co jeszcze można będzie robić w przyszłości na lekcjach, co dziś jest kategorycznie zabronione? Na razie uczniowie żują, jedzą, piją, esemesują, czasem rozmawiają przez telefon, przeglądają prasę, komiksy, czytają, malują się, poprawiają uczesanie, przeglądają w lusterkach, obgryzają paznokcie, piłują szpony, robią porządek w torbie, patrzą przez okno, śpią etc. Zależy kto i u kogo.

Co robić, żeby się nie nudzić w szkole? Zrób zadanie domowe. Choć z pewnością nie jest to twoja ulubiona forma spędzania czasu, to jednak jest ona nie dość, że pożyteczna, to na dodatek wciągająca i zabije nudę. …. Czytanie książki. …. Słuchaj muzyki. …. Minigry planszowe. …. Gry karciane. …. Gry na komórce.
Ważna informacja dla wszytskich, którzy 5 czerwca w swojej szkole chcą wypuścić w niebo balony. Wypuszczenie w niebo balonów napełnionych helem wymaga zawiadomienia i uzyskania pozwolenia od Zespołu Strategicznego Zarządzania Przestrzenią Powietrzną Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Wniosek "Zgłoszenie propozycji przeprowadzenia pokazów z użyciem balonów w przestrzeni wykorzystywanej do żeglugi powietrznej" trzeba przesłać do 20 maja 2008 na numer faxu (22) 574 57 29. Wniosek znajduje się na stronie Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP) pod adresem: Po przesłaniu wniosku PAŻP wyda warynkową zgodę na wypuszczenie balonów i udzieli dodatkowych informacji o kolejnych krokach postępowania. Każda szkoła może przygotować swój scenariusz "Dnia Szkoły bez przemocy", który zorganizuje na własnym terenie. Możliwość ta nie dotyczy szkół warszawskich, które zostały zaproszone do wzięcia udziału w "Dniu Szkoły bez przemocy" na Podzamczu w Warszawie. W przygotowywanym przez szkoły programie powinny się znaleźć elementy, które podane są w poniższych wskazówkach do scenariusza 5 czerwca. Dzięki nim szkoły z terenu całej Polski biorące udział w "Dniu Szkoły bez przemocy" będą mogły w symbolicznym geście wypuszczenia w niebo czerwonych baloników wspólnie i jednocześnie wyrazić odcięcie się od przemocy i agresji. Wskazówki do scenariusza "Dnia Szkoły bez przemocy": "Dzień Szkoły bez przemocy" jest okazją do wspólnego protestu wobec przemocy w szkole; jest także wydarzeniem podsumowującym II edycję programu społecznego "Szkoła bez przemocy". "Dzień" powinien się odbyć na terenie szkoły. Centralnym punktem obchodów "Dnia" w szkołach jest wypuszczenie w niebo o godz. przez uczestników wydarzenia czerwonych baloników jako znak odcięcia się od przemocy w szkole. 5 czerwca może być okazją do zorganizowania działań integrujących społeczność szkolną takich, jak na przykład: dzień sportu mecz piłki nożnej uczniowie kontra nauczyciele wystawa prac plastycznych uczniów warsztaty plastyczne, muzyczne, teatralne kolorownie logotypu "Szkoła bez przemocy" przedstawienie teatralne w wykonaniu uczniów Kilka szkół (dwie lub trzy, nie więcej) może na terenie jednej szkoły wspólnie zorganizować "Dzień Szkoły bez przemocy".

W 2021 roku Ogólnopolski Dzień Głośnego Czytania przypada na 29 września (środa). Ogólnopolski Dzień Głośnego czytania to jedno z tych wydarzeń w kalendarzu świąt nietypowych, które są zarówno przyjemne jak i pożyteczne. Inicjatywa powstała w Polskiej Izbie Książki w 2001 roku. Na Patronkę tego święta wybrano Janinę

Zawsze staję po stronie dzieci i tym razem nie planuję wyjątków. Dyscyplina, porządek i ład jak najbardziej spoko, ale w granicach prawa oświatowego. Nienawidzę tego nieśmiertelnego „wy to byście chcieli praw, a obowiązkach nikt nie pamięta” jako nauczycielskiej wymówki dla odmowy realizacji jakiegoś prawa… To, że ktoś raz przeszedł przez pasy na czerwonym świetle, nie odbiera mu prawa do głosowania w wyborach parlamentarnych. Zbieram zatem TOP 5 grzechów nauczycieli, które są popełniane nagminnie. Czego nauczyciel nie może robić? 1. Skonfiskować telefonu Po prostu nie ma takiego prawa. Wypowiedział się w tej kwestii Rzecznik Praw Obywatelskich, przemawia za tym prawo. Bardzo upraszaczając: Nauczyciel może:– Poprosić cię o schowanie i wyłączenie telefonu– Wstawić uwagę za korzystanie z telefonu albo ujemne punkty z zachowania– Wstawić jedynkę ze sprawdzianu, na którym korzystałeś z telefonu, nawet jeśli nie zdążyłeś nic ściągnąć– Poprosić o odłożenie telefonu Nauczyciel nie może:– Odebrać ci telefonu– Przeglądać jego zawartości(!)Prawa konstytucyjne na które możesz się powołać: Art. 49 – Wolność komunikowania sięArt. 51 – Prawo do autonomii informacyjnejArt. 64 – Prawo do własności Mam o tym cały osobny materiał w którym dokładnie tłumaczę jak się przed tym wszystkim bronić: 2. Zabronić ci wypisać się z religii! Możesz wypisać się z religii kiedy tylko zechcesz i nie musisz się z tego tłumaczyć. Z etyki także. To są zajęcia dobrowolne i na życzenie, tak samo jak na życzenie są niektóre przystanki autobusowe. Nikt nie ma mocy prawnej, by odmówić ci wypisania się z tych zajęć, nawet na miesiąc przed wystawieniem ocen. O wypisywaniu się z religii też mam bardzo szczegółowy materiał: 3. Wstawić jedynki za gadanie! Zaskoczeni? Nie bez powodu osobna skala służy do wystawiania ocen z zachowania a zupełnie inna do ocen za osiągnięcia szkolne (wiedza, umiejętności, kompetencje). Nie możesz dostać jedynki za tzw. lekceważący stosunek do przedmiotu, bo nie ma takiego pojęcia na chemii czy fizyce, a przynajmniej ja nie znalazłam w podstawie programowej. Mądry nauczyciel może cię zapytać o to, co działo się na lekcji i w ten sposób wpisać pałę, ale za gadanie nie może. Za gadanie może wstawić co najwyżej uwagę. 4. Wstawić jedynki za makijaż i farbowane włosy. To historia dłuższa i bardziej skomplikowana i o prawdę będę walczyć jak lwica. Młode dziewczyny (i chłopcy) malują się głównie dlatego, by przykryć trądzik i dodać sobie pewności siebie. Z jakiegoś powodu nauczyciele rzucają na prawo i lewo frazesami o tym, że ważne to co w sercu, że wygląd nie ma znaczenia, ale jakoś te zasady magicznie przestają działać, gdy mówimy o nastolatce z makijażem. Niezależnie od tego jakie masz podejście do tematu – działa ta sama zasada co w punkcie trzecim. Nie ma jedynek za makijaż. Po prostu nie. I o tym też nagrałam i napisałam obszerny materiał: 5. Odmówić pełnoletniemu uczniowi samodzielnego pisania usprawiedliwień Masz 18 lat? Cudownie, możesz sam pisać sobie usprawiedliwienia. Niezależnie od tego, co sądzi na ten temat twój wychowawca, dyrektor szkoły czy nauczyciel. Jesteś pełnoletni, podejmujesz takie decyzje samodzielnie. Szkoły mają spory problem z respektowaniem tej zasady, ale o normalność walczy Rzecznik Praw Obywatelskich. Jeśli jesteście ciekawi szczegółowego uzasadnienia – odsyłam do osobnego materiału poświęconego tylko temu zagadnieniu No dobra, a teraz w skali od 1 do 5… ile z tych zasad łamali twoi nauczyciele? Jestem bardzo ciekawa! 🙂 prawa uczniaszkoła
Co robić po szkole z dziećmi? Takie pytanie zadaje sobie nie jedna mama. Jesienne dni są coraz krótsze, zmrok zapada szybciej, jak zaplanować wspólny czas żeby był ciekawy i dla mamy i dla dziecka? Mamy dla Was kilka sprawdzonych, niskobudżetowych pomysłów! artykuł Absolwenci Zorganizowanie stowarzyszenia absolwentów Udział w organizowaniu spotkań absolwentów Wysyłanie do absolwentów gazetki szkolnej Zasadzenie na terenie szkoły drzewek dla uczczenia wybitnych wychowanków Zorganizowanie na terenie szkoły wystawy prezentującej osiągnięcia absolwentów Ekologia Pomoc w organizowaniu stojaków na rowery i utrzymaniu ich Przygotowanie kampanii "Poznaj swoje środowisko" Sadzenie drzew, krzewów i kwiatów, praca nad zakładaniem parków miejskich Praca nad wykrywaniem źródeł zanieczyszczania środowiska Akcja na rzecz wyznaczania dróg wyłącznie dla rowerów Zorganizowanie obchodów Dnia Ziemi, dni sprzątania Ziemi itp. Opracowanie długofalowego i ogólnoszkolnego programu ochrony środowiska (powołanie przy Komisji do spraw środowiska naturalnego) Zorganizowanie sesji poświęconej sprawom środowiska Przedstawianie władzom samorządowym rezolucji w sprawie ochrony środowiska Imprezy towarzyskie Podwieczorek dla nauczycieli i pracowników obsługi Zabawy (Walentynki, święto Wiosny itp.) Poczta walentynkowa Zabawa na wrotkach lub łyżwach Zabawa pożegnalna dla maturzystów Uroczysty bal Piknik dla ... Uroczysty bankiet dla całej szkoły Wspólne śniadanie na boisku szkolnym Zabawa zapoznawcza dla pierwszych klas Uroczysta kolacja Koncerty: rockowe, folkowe, country, itd. Zabawa noworoczna Kolacja ze wspólnego garnka Zabawa ludowa Festiwale Jazda na sianie (czyli letni kulig) Kulig Rajd pieszy Lekcje tańca Bal przebierańców Konkursy Konkurs na wybór flagi szkoły (klasy), godła, pieczęci, maskotki, piosenki Współzawodnictwo między klasami w zdobywaniu środków na różne cele charytatywne Konkursy świąteczne na najbardziej pomysłową dekorację sali, korytarza Dzień sportów alternatywnych (hula-hop, rzut talerzykami, walka na poduszki, itp) Kontakty z uczniami Przeprowadzanie otwartych zebrań Rady Uczniowskiej Zapraszanie osób nie będących członkami Rady do udziału w pracach komisji Regularne składanie ogółowi uczniów raportów o pracy Rady Zbieranie opinii uczniów Powołanie Komisji skarg Odwiedziny członków Zarządu w klasach i ich rozmowy z uczniami o nurtujących ich problemach Organizowanie Forum Uczniowskiego Kontakty z nauczycielami Organizowanie imprez sportowych dla uczniów i nauczycieli Wysyłanie kart urodzinowych do nauczycieli Zapraszanie nauczycieli na śniadania w stołówce szkolnej Zorganizowanie dni uznania nauczycieli Zapraszanie nauczycieli na zebrania Rady Uczniowskiej Zorganizowanie klubów dyskusyjnych uczniów i nauczycieli Przeprowadzanie wywiadów z nauczycielami do gazetki szkolnej Zorganizowanie dnia, w którym uczniowie przejmują rolę nauczycieli Dostarczanie nauczycielom kopii protokołów ze spotkań Rady Uczniowskiej Przeprowadzenie konkursu "Rozpoznaj nauczyciela na podstawie zdjęcia z dzieciństwa" Powitanie jesienią nowych nauczycieli (żegnanie odchodzących) Zorganizowanie uczniów do pomocy nauczycielom na kilka dni przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego Opublikowanie w szkolnej gazetce kalendarza imienin nauczycieli Zorganizowanie aukcji rzeczy zagubionych Kontakty z rodzicami Zachęcanie rodziców do czynnego uczestnictwa w pracach Rady Rodziców Prośba o pełnienie dyżurów podczas imprez szkolnych Wysyłanie podziękowań do rodziców, którzy pomagają w realizacji planów Rady Uczniowskiej Zapraszanie rodziców na spotkania Rady Kontakty z administracją Ustalenie planu regularnych spotkań uczniów z dyrekcją szkoły Dostarczanie protokołu po każdym spotkaniu Rady Uczniowskiej Założenie Uczniowskiego Komitetu Doradczego Zapraszanie pracowników administracji i ich współmałżonków na imprezy organizowane przez uczniów Nagrody, wyróżnienia i stypendia naukowe Przyznawanie nagród za wiedzę lub wykonanie konkretnych zadań Przeprowadzanie otwartych zebrań na temat sposobu podziału stypendiów Przygotowanie nagród dla absolwentów kończących szkołę Nakłonienie poszczególnych pracowni lub kółek do opracowania kryteriów przyznawania nagród w ich specjalności Spotkanie z miejscowymi biznesmenami i przedstawicielami władzy w celu ustalenia funduszu stypendialnego Wymyślenie stałego sposobu uhonorowania uczniów wyróżniających się (tablica honorowa, plakietka, prezentacja w gazetce, "sala chwały" itp) Zbieranie informacji o możliwościach zdobycia stypendiów na wyższych uczelniach Zaproszenie przedstawicieli uczelni odpowiedzialnych za sprawy finansowe na spotkanie z zainteresowanymi uczniami najstarszej klasy Założenie stowarzyszenia (oddziału) uczniów wybitnych Postawa obywatelska Odgrywanie zebrań politycznych Pożyczenie sprzętu do głosowania na szkolne wybory Wprowadzenie do programu szkolnego lekcji z przywództwa Czuwanie nad przebiegiem różnych wyborów w szkole Zorganizowanie modelu ONZ w szkole (posiedzenie ONZ, poszczególne klasy są reprezentantami różnych krajów) Udział w posiedzeniach władz lokalnych Zapraszanie przedstawicieli władz lokalnych i administracji państwowej na spotkania z uczniami Poznawanie pracy ludzi dorosłych przez całodzienne towarzyszenie im w pracy Współpraca z organizacjami działającymi na rzecz społeczności lokalnej Postawy uczniów Zorganizowanie kampanii na rzecz poprawnego zachowania uczniów na imprezach sportowych Przeprowadzenie wśród uczniów anonimowej ankiety "Czy lubisz swoją szkołę?" Przeprowadzanie wśród uczniów sondaży w sprawach ważnych dla życia szkoły i nie tylko Zdobycie zgody na przeprowadzanie przez członków zarządu dyskusji podczas lekcji Przeciwdziałanie wandalizmowi Zbieranie opinii uczniów w kwestiach politycznych i społecznych Przeprowadzanie dyskusji (w tym panelowych) na tematy interesujące uczniów Przyznawanie nagrody "cichego bohatera" osobie, która przyczyniła się do dobrej atmosfery w szkole, ale jest niedoceniania Organizowanie dyskusji między nauczycielami i uczniami na temat problemów szkolnych Poradnictwo Zorganizowanie dnia orientacji zawodowej Zorganizowanie dnia informacji o studiach wyższych Zorganizowanie dnia informacji o kształceniu zawodowym Prowadzenie biblioteki informacji o zawodach Zrobienie spisu katalogów wyższych uczelni, które są dostępne w bibliotece szkolnej Przeprowadzenie dnia uczelni wyższej Wydanie spisu lokalnych punktów poradnictwa dla młodzieży Zorganizowanie szkolnego telefonu zaufania lub współpraca z telefonem już istniejącym Propagowanie informacji o możliwościach pracy wakacyjnej Poznawanie szkoły Zaplanowanie nowym uczniom pierwszego tygodnia w szkole Nakłonienie wszystkich organizacji do wywieszenia powitalnych haseł Odwiedziny w szkołach, z których będą się rekrutowali nowi uczniowie i spotkania z nimi Wyznaczenie starszym uczniom roli opiekunów i przewodników Nagranie filmu o typowym tygodniu w szkole i pokazywanie go nowym uczniom Przedstawienie humoreski o tym, co szkoła ma do zaproponowania Granie roli starszych sióstr i braci Urządzenie śniadania dla nowych uczniów Zorganizowanie zabawy zapoznawczej Przygotowanie przewodnika po szkole i rozdwanie go każdemu nowemu uczniowi Poproszenie wszystkich kółek o wysłanie przedstawicieli na spotkanie z nowymi uczniami Zorganizowanie specjalnego spotkania dla nowych uczniów Wręczanie świadectwa przyjęcia do społeczności uczniowskiej lub jakiegoś drobiazgu na powitanie Noszenie w tym czasie specjalnych znaczków i poinformowanie nowych uczniów, że mogą przychodzić do rady ze swoimi problemami Odwiedziny uczniów klas starszych w klasach pierwszych i wyjaśnianie różnych aspektów życia szkoły Praca na rzecz dzieci Ochotnicza praca w żłobkach, przedszkolach lub domach dziecka Ochotnicza praca w bibliotekach - czytanie i opowiadanie dzieciom bajek Udział w akcji "Gwiazdka dla każdego dziecka" Zbieranie i naprawa różnych zabawek Robienie zabawek na zajęciach w szkole Zorganizowanie ochotników do opieki nad dziećmi rodziców, którzy pracują na rzecz szkoły Prace na rzecz szkoły Pełnienie dyżurów na korytarzach Oprowadzanie wycieczek po budynku szkolnym Obsługiwanie punktów informacyjnych dla gości Prowadzenie listy absolwentów Odnowienie pokoju woźnych Umieszczenie półek na teczki w pobliżu sal gimnastycznych i stołówki Ustalenie regulaminu stołówki Negocjowanie jadłospisu w szkolnej stołówce Zachęcanie do szerszego korzystania ze stołówki Utrzymywanie tablic informacyjnych na korytarzach Zdobywanie ciekawych reprodukcji i zawieszanie ich na korytarzach Prowadzenie kroniki Pełnienie funkcji gospodarzy na imprezach szkolnych Pomoc w organizowaniu uroczystości szkolnych Prowadzenie skrzynki życzeń Zwracanie uwagi na rzeczy i miejsca, które trzeba naprawić Malowanie korytarzy i sal, troska o estetykę innych pomieszczeń Pomoc bibliotekarzom szkolnym w poszerzaniu biblioteki i w pracy z czytelnikami Troska o zieleń wokół szkoły: sadzenie drzew, krzewów, kwiatów, ich pielęgnacja Sprzątanie terenu wokół szkoły Sprawdzanie działania automatów telefonicznych Postawienie przed szkołą stojaków dla rowerów Pomoc w zbiórce pieniędzy na stroje dla drużyn sportowych, zespołów muzycznych, przywódców, kibiców Prowadzenie kampanii na rzecz statutu szkoły Zaplanowanie serii wykładów Praca na rzecz środowiska lokalnego Spotkania z przedstawicielami władz lokalnych w celu poznania planów rozwoju tego terenu Praca w schroniskach dla zwierząt Spotkania z przedstawicielami lokalnych organizacji zajmujących się zdrowiem Zbieranie książek i czasopism dla domów dziecka, domów opieki, szpitali Zorganizowanie i prowadzenie środowiskowego centrum młodzieży Informowanie lokalnych klubów i organizacji o pracy Rady Uczniowskiej Pomoc w tworzeniu i rozwoju miejscowego muzeum historycznego Odwiedziny w domach osób starszych i w domach starców Praca w miejskich i krajowych komisjach młodzieżowych Prezentacja pracy Rady Uczniowskiej w lokalnym radiu, TV, prasie Reprezentowanie interesów uczniów podczas debat dotyczących praw młodych ludzi Zorganizowanie w szkole wieczoru dla rodziców Zapraszanie pracowników oświaty do udziału w dyskusjach panelowych Organizowanie zbiórek na rzecz organizacji charytatywnych Poznawanie historii lokalnej i przedstawianie jej uczniom w sposób atrakcyjny Pomoc w organizacji letniego wypoczynku Praca na rzecz uczniów Urządzanie wystaw prac uczniów: rysunków, rękodzieła, fotografii, itp Prowadzenie usług przegrywania i wypożyczania taśm Propagowanie gospodarności i oszczędności na terenie szkoły Prowadzenie barku lub sklepiku szkolnego Prowadzenie biura pośrednictwa pracy dla uczniów Prowadzenie kącika rzeczy zgubionych i znalezionych Pomoc w ćwiczeniach straży pożarnej Ułożenie systemu oceny uczniów (np. przez wprowadzenie jasnego systemu punktacji) Prowadzenie uczniowskiego zakładu usługowego Prowadzenie listy wszystkich przedsięwzięć Zbieranie podpisów pod petycją w sprawach ważnych dla szkoły i środowiska Propagowanie ubezpieczeń wśród uczniów Wyeliminowanie znęcania się nad pierwszoklasistami i innych przejawów okrucieństwa Uzyskanie zniżki dla uczniów w miejscowych kinach, siłowni, itp. Koordynacja programu imprez szkolnych Wydawanie uczniom identyfikatorów Zapewnienie uczniom możliwości słuchania muzyki podczas przerw Prowadzenie szkolnego działu reklamy, z którego mogą korzystać różne szkolne koła i organizacje Zorganizowanie tablicy ogłoszeń dla uczniów Wysyłanie do chorych uczniów kartek i prezentów Założenie pogotowia pożyczkowego dla uczniów Pilnowanie porządku wśród uczniów Pomoc w nauce uczniom słabszym Prowadzenie poradnictwa dla uczniów Propagowanie imprez kulturalnych, sportowych itp. Zorganizowanie giełdy używanych podręczników Prawa i obowiązki ucznia Przygotowanie Karty Praw i Obowiązków Ucznia Wprowadzenie zmian w Statucie szkoły lub regulaminach Założenie Komisji rzecznictwa praw ucznia Wprowadzenie członków społeczności uczniowskiej do komisji układającej plan pracy szkoły Opracowanie systemu nagradzania i wyróżniania uczniów Ułożenie kodeksu honorowego i powołanie komisji rozjemczej Bieżąca informacja o wszelkich zmianach prawnych dotyczących praw i obowiązków uczniów Prezentowanie poglądów uczniów różnym grupom dorosłych Zorganizowanie Dnia Praw i Obowiązków Organizowanie prelekcji o prawach i obowiązkach ucznia Przeprowadzenie ankiety wśród uczniów, której celem jest określenie stopnia świadomości swych praw i obowiązków Publikacje Comiesięczne kalendarium imprez Broszura z propozycjami tematów na godziny wychowawcze Roczne kalendarium pracy Rady Uczniowskiej Gazeta, biuletyn informacyjny, informator o szkole Książka adresowa lub telefoniczna uczniów i dla uczniów Redagowanie działu w gazecie szkolnej lub lokalnej Regulamin Samorządu, regulamin wyborów, regulamin pracy Zarządu itp. Plan szkoły Protokoły z posiedzeń Rady Uczniowskiej Zdjęcia i życiorysy kandydatów do Rady Lista adresowa członków Rady Uczniowskiej Wyciąg najważniejszych praw i obowiązków ucznia Dokumenty zawierające prawa i obowiązki ucznia Stosunki międzynarodowe Udział w programach ONZ Współpraca z organizacjami międzynarodowymi np. CARE, UNICEF, Międzynarodowy Czerwony Krzyż, Amnesty International Zorganizowanie zabawy, z której dochód zostanie przeznaczony na UNICEF Sfinansowanie rocznej nauki ucznia z zagranicy w waszej szkole Zebranie funduszy na wysłanie ucznia do szkoły w innym kraju Zapraszanie uczniów-cudzoziemców i innych pochodzących z zagranicy członków waszej społeczności lokalnej na spotkania o ich rodakach Nagranie typowych zajęć szkolnych na taśmie i wysłanie ich do szkoły w innym kraju Nawiązanie korespondencji z klasą w innym kraju Przeprowadzenie spotkania poświęconego działalności ONZ Pomoc finansowa dla sieroty za granicą Powakacyjne spotkanie z uczniami, którzy byli za granicą: podzielenie się wrażeniami, wyświetlanie przeźroczy itp. Informowanie o specjalnych ulgach w cenach biletów dla uczniów za granicą Organizowanie dni kuchni innych krajów Spotkania z prelegentami z innych krajów Zbiórka pieniędzy na szkoły w krajach rozwijających się Założenie klubu międzynarodowego, którego zadaniem będzie poznawanie życia w innych krajach Kontakty z innymi szkołami Pomoc uczniom szkoły podstawowej w zorganizowaniu Rady Uczniowskiej Organizowanie i branie udziału w regionalnych spotkaniach rad uczniowskich Opracowanie programu wymiany uczniów ze szkołą w innym mieście lub państwie Zaplanowanie dnia lub tygodnia wymiany pomiędzy miejscowymi szkołami Utworzenie rady uczniowskiej szkół waszego terenu Zbieranie pomocy dla słabo wyposażonych szkół Rozsyłanie listów i gazetek do rad uczniowskich innych szkół Wspólne wyjazdy na spotkania regionalne Połączenie wysiłków w kampanii o sprawy polityczne ważne dla uczniów Samokształcenie "Dni edukacji alternatywnej" Proponowanie zajęć poszerzających program szkolny i rozwijających zainteresowania uczniów Opracowanie programu pomocy uczniom słabym Organizowanie dorocznych sesji, warsztatów itp. Sport Wysyłanie do graczy przed każdą imprezą sportową kilku słów dodających animuszu Zorganizowanie Klubu Kibica (szkolnej drużyny siatkówki) Organizowanie bankietów dla uczczenia wszystkich graczy Organizowanie konkursów między klasami na najczęściej kibicującą klasę Sprzedawanie podczas rozgrywek prażonej kukurydzy itp. Zorganizowanie ogólnoszkolnego konkursu na najlepsze hasła kibiców Organizowanie dni barw szkoły przed ważnymi rozgrywkami Zachęcanie do udziału w rozgrywkach sportowych dziewcząt Przeprowadzenie wyboru przywódców kibiców Przygotowanie kursów na przywódców kibiców Zorganizowanie podczas rozgrywek specjalnego sektora dla przywódców kibiców Zakupienie im megafonów i kostiumów Zaplanowanie dla całej szkoły dnia na boisku Zaplanowanie zawodów tak, aby każdy uczeń mógł w nich uczestniczyć Organizowanie sportowych rozgrywek między klasami, kółkami itp. Spotkania Zaplanowanie dyskusji panelowej Wystawienie operetki, koncertu, jednoaktówki, kabaretu itp. Zaproszenie mówców z prelekcjami Zorganizowanie zebrania z mieszkańcami miasta (dzielnicy) dla omówienia problemu Zaprezentowanie pracy niektórych pracowni szkolnych Pokazywanie w gablotach prac kółek szkolnych Spotkania z innymi szkołami (zapraszanie ich do siebie, wizyty u nich) Pokazywanie filmów, przeźroczy, kronik z podróży Przygotowanie spotkania "Kto jest kim?", aby przedstawić członków Rady Uczniowskiej Przeprowadzenie pokazowego zebrania Rady Przeprowadzenie wśród uczniów ankiety "Czym powinien się zająć zarząd samorządu?" Opracować system oceny zebrań samorządu Zorganizowanie zebrania przedstawiającego kandydatów do Rady lub ich debatę Przeprowadzenie zebrania na temat praw i obowiązków Uroczyste obchody świąt, rocznic itp. Co można robić z dziećmi w szkole na świetlicy przez godzinę ? Będę chodzić tam trzy razy w miesiącu, aby dostać plusy i mieć wzorowe (postaram się!). Dziś byłam i zupełnie niewiedziałam, co mam robić z tymi dziećmi ! Byłam z dwoma koleżankami. Dzieci było ze 30-40. Nie wszystkie chciały się z nami bawić. My chodzimy do
Z 13 na 14 czerwca uczniowie klas I LO, I EIT oraz III EIT p wraz z wychowawcami: paniami Joanną Krzoską, Moniką Kantorską Suty i panem Tomaszem Sutym spędzili noc w szkole. „Nocowanie” zaczęliśmy od rozpalenia ogniska i pieczenia kiełbasek ufundowanych przez Radę Rodziców. Syci rozpoczęliśmy mecz piłki siatkowej. Kiedy dwie drużyny walczyły o każdy punkt, pozostali grali w kosza, sędziowali lub robili zdjęcia. Po rozstrzygnięciu meczu siatkówki, odbył się bardzo emocjonujący mecz piłki nożnej. Odpocząć można było dopiero po 22 w kolejce do strzału z karabinków pneumatycznych na szkolnej strzelnicy. Niepokonani w tej rywalizacji okazali się: Marek Mazurek – zdobywca 85 punktów, tuż za nim z 83 punktami Kacper Bączkowski, a na trzeciej pozycji uplasował się Wojtek Pioterek, który zrównał się punkowo z Panem Tomaszem Sutym, lecz strzelał bliżej środka tarczy. Piąta pozycja przypadła Poli Koniec, za którą uplasowała się Pani Monika. Około godziny 24 rozpoczął się seans filmowy, a Ci którym film nie przypadł do gustu, skupili się na rozmowie. O 3 nad ranem uczniowie postanowili bawić się w chowanego! Nawet przez chwilę nie przyszło im do głowy, żeby położyć się i zasnąć, w efekcie o znów graliśmy w siatkówkę… To była aktywna noc i ciekawy sposób na spędzenie czasu w szkolnych murach. Autor: ZST
Psychologa zatrudnia się w szkole, podobnie jak innych nauczycieli, na podstawie przepisów Karty Nauczyciela. Do tej pory pensum nauczycieli specjalistów było ustalane przez organy prowadzące poszczególne placówki. Od 1 września 2018 r. pensum zostało określone w Karcie Nauczyciela i wynosi 22 godziny tygodniowo.
Co po szkole średniej? Jaką drogę wybrać po ukończeniu liceum bądź technikum – kontynuować naukę w szkole policealnej bądź na studiach czy lepiej znaleźć zatrudnienie? Wielu młodych ludzi zastanawia się aktualne, jakie dalsze kroki na ścieżce własnej drogi zawodowej podjąć. Odpowiedzią na wymienione powyżej pytania jest niniejszy artykuł. Na jego łamach przedstawiamy zalety kształcenia w szkole policealnej, wymieniamy korzyści, jakie zyskuje się, podejmując naukę na jednym z dostępnych kontynuowanie nauki po szkole średniej jest ważne? W wielu, choćby najbardziej podstawowych zawodach oraz ogłoszeniach o pracę odpowiednie wykształcenie stanowi jedno z pierwszych i najważniejszych wymagań kwalifikacyjnych. Rekruterzy, przeglądając nadesłane aplikacje kandydatów, wybierają spośród nich najlepsze kandydatury, odrzucając natomiast z góry tych kandydatów, którzy nie posiadają wymaganego w ofercie wykształcenia. Jak się więc okazuje, bez właściwych kwalifikacji oraz odpowiedniego wykształcenia kierunkowego można stracić szansę na atrakcyjną, dobrze płatną pracę. Aby takiej sytuacji zapobiec warto budować swoje doświadczenie, poszerzać posiadane kwalifikacje i zdobywać nowe, praktyczne umiejętności. Krokiem do zdobycia odpowiedniego wymaganego przez potencjalnych pracodawców wykształcenia jest kontynuowanie nauki po szkole absolwentami szkół średnich oraz maturzystami stoi możliwość wyboru pomiędzy dwoma, najpopularniejszymi drogami rozwoju. Pierwszą z nich stanowią studia kierunkowe – najpierw studia pierwszego stopnia (nadające tytuł licencjata bądź inżyniera, trwające od 3 do 3,5 lat), później drugiego stopnia – magisterskie uzupełniające (nadające tytuł magistra – trwające 2 lata) lub – w przypadku wybranych kierunków – jednolite magisterskie (trwające 5 lat). Drugą z dostępnych opcji jest kształcenie w szkole policealnej dla dorosłych. W porównaniu do studiów nauka w tego typu placówce trwa krócej – od roku do dwóch lat – i kończy się uzyskaniem tytułu zawodowego technika bądź specjalisty w wybranej dyscyplinie czy dalszego kształcenia się w szkole policealnej Nauka w szkole policealnej daje słuchaczom możliwość rozwoju zawodowego i uzyskania pożądanego na rynku pracy wykształcenia. O ile na uczelniach preferowany jest akademicki (np. wykładowy) sposób przekazywania wiedzy, o tyle w szkole policealnej słuchacze kształcą – poza wiedzą teoretyczną – umiejętności praktyczne: zdobywają je, wykształcają, a następnie doskonalą – w efekcie czego zdobywają potrzebny im warsztat do wykonywania obowiązków na wybranym przez siebie stanowisku technika bądź specjalisty w danej policealna to placówka edukacyjna o wyjątkowo bogatej ofercie edukacyjnej. Wśród licznych możliwości kształcenia znaleźć można takie kierunki jak:technik masażysta,technik usług kosmetycznych,asystentka stomatologiczna,higienistka stomatologiczna,technik administracji,technik bezpieczeństwa i higieny pracy,technik archiwista i wiele z dostępnych kierunków kształcenia realizować można w jednym z trzech trybów nauki: dziennym, wieczorowym lub zaocznym, a uzyskanie uprawnień do wykonywania danego zawodu wsparte jest solidnym zapleczem organizacyjnym, zajęciami praktycznymi, prowadzonymi przez wysoko wykwalifikowaną kadrę nauczycieli teoretyków oraz praktyków. Co więcej, szkoły policealne starają się nieustannie dopasowywać swoją ofertę dydaktyczną edukacją do potrzeb rynku, stale zmieniających się trendów w edukacji dorosłych, a także do poziomu konkurencyjnym form kształcenia ( różnego typu kursów, warsztatów i szkoleń).Zaletą nauki w szkole średniej jest również to, że słuchacz – dorosły uczeń szkoły policealnej – posługując się legitymacją uczniowską, zyskuje uprawnienia do korzystania z licznych zniżek i rabatów (np. na przejazdy komunikacją miejską, na bilety wstępu na wydarzenia kulturalne, do kina, teatru itd.).Artykuł sponsorowany
  1. Дикт οг
  2. А иջыቬ էт
    1. Сኩвсեբፒ գуբиኽեтреч ε խврθτኅ
    2. Узοցυձиշολ ծуλуπኜሿоզа
    3. Н ιсрըጩеց ափըнቼсвխ ኮокуφէ
Doświadczenia powodująwzbudzenie w uczniach emocjonalnego zaangażowania w proces zdobywania wiedzy. Uczeńzaangażowany emocjonalnie w to, co ma nastąpić, w to co zamierza zbadać, co chce sprawdzić, albo co mu zostało niejako podrzucone do sprawdzenia, będzie działałświadomie, sprawnie, dokładnie, z ochotąprzygotuje siędo zajęć,
Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Siostry syn (12lat) został wczoraj pobity w szkole w wyniku czego ma połamany obojczyk. Oczywiście siostra z mężem dzisiaj była u pani dyrektor w szkole porozmawiać o sprawie - rodzice tamtych chłopców mają być wezwani do szkoły w celu wyjaśnienia sprawy i mam nadzieję, że wyciągnięcia jakichś konsekwencji. Co jeszcze można zrobić? a raczej co powinno się zrobić w takim przypadku? Czy trzeba zgłosić sprawę na policji i jakie są tego konsekwencje, co dalej się dzieje? jaka jest procedura? Z góry dziękuję za pomoc :-) Cezary Cichocki Konsultant SAP FI, Certified Application Associate - Fina... Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Agnieszka Dubińska: Czy trzeba zgłosić sprawę na policji i jakie są tego konsekwencje, co dalej się dzieje? zawiadomic policje powinna dyrektorka, ba miala taki OBOWIAZEK. Jesli w obawie o kontrole, reputacje itp jeszcze tego nie zrobila, to zaniedbala swoje obowiazki. Byly takie wypowiedzi ludzi z prokuratury dotyczace innych pobic (TVNowskich). nie dajcie pozamiatac pod dywan. pozdr Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? poza tym wchodzi ewentualnie odszkodowanie od szkoły za niezapewnienie bezpieczeństwa i roszczenia do rodziców konto usunięte Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? w październiku ub roku przeszłam to samo - 12 letni syn pobity przez agresywnego kolegę z klasy (Cygana) po pierwsze - obdukcja po drugie - zmusiłam szkołę do zgłoszenia tego incydentu na policję, to ich obowiązek, mimo, ze mogą byc niechętni dzieciak już wcześniej sprawiał problemy, w związku z czym obecnie ma kuratora byliśmy wzywani na policję, przesłuchiwani, świadkowie zdarzenia również nie pozwólcie by uszło to na sucho sprawcy, dla niego byloby to przyzwolenie na dalsze takie działania, konto usunięte Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? zgadzam się z opinią przedmówców. Koniecznie zgłosić na Policję + obdukcja (będzie potrzebna Policji) koleżanka miała podobną sytuację, pobito jej syna. Szkoła próbowała "wyciszyć" sprawę. W przypadku kolejnych (oby nie) podobnych incydentów w przyszłości macie podstawę i Szkoła też o usunięcie takich uczniów ze szkoły. Procedura: przesłuchania + sankcje (kurator, nagana, wywalenie ze Szkoły, itp). Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Witam, pisałem na ten temat niedawno do Dziennika Zachodniego, gdzie czytelniczka miała problem z agresją dzieci wobec jej dziecka, na szczęście jeszcze nie doszło do pobicia. Oto treść artykułu: "W opisywanej sytuacji samo tylko zgłoszenie sprawy na policję może niewiele dać, przede wszystkim dziecku należy zapewnić bezpieczeństwo w środowisku, w którym codziennie przebywa. Stosownie do przepisów o systemie oświaty za bezpieczeństwo ucznia na terenie szkoły odpowiadają nauczyciele, w szerszym aspekcie zaś szkoła jako jednostka organizacyjna. Przede wszystkim więc sprawę należy zgłosić dyrekcji szkoły, czy też wychowawcy klasy, bądź szkolnemu pedagogowi celem podjęcia odpowiednich działań wychowawczych wobec uczniów, działania te mogą polegać na mediacji czy też lekcjach wychowawczych, rozmowach służących określeniu rodzaju problemu. Pamiętać należy, że nieletni najczęściej nie odpowiadają na podstawie Kodeksu karnego, nie oznacza to jednak, że policja nie ma prawa zatrzymać nieletniego, nie oznacza to także, że na nieletniego nie może zostać nałożona kara. Odpowiedzialność karna nieletnich, a ściślej odpowiedzialność za popełnienie czynu zabronionego pod groźbą kary, została w polskim prawie uregulowana w dwóch aktach prawnych: Kodeksie karnym oraz ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich. Wskazując na te dwie ustawy należy rozróżnić sytuacje zależne od wieku nieletniego. Jeżeli nieletni dopuszcza się czynu zabronionego przed ukończeniem 13 roku życia sąd traktuje popełnienie takiego czynu jako przejaw demoralizacji nieletniego i może zastosować środki przewidziane w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich takie jak dozór odpowiedzialny, dozór kuratora, umieszczenie w odpowiednich placówkach wychowawczych, upomnienia, zobowiązania do określonych zachowań bądź w ekstremalnym przypadku umieszczenie w zakładzie poprawczym. Starsze dzieci, te które ukończyły 15 rok życia, w przypadku dopuszczenia się ciężkich przestępstw takich jak zabójstwo, rozbój czy umyślne ciężkie uszkodzenie ciała innej osoby, mogą odpowiadać na zasadach określonych w kodeksie karnym. W każdym przypadku zgodnie z kodeksem karnym odpowiadają małoletni, którzy ukończyli 17 rok życia. W sytuacjach takich jak ta, w przypadku braku reakcji ze strony pedagogów, można rozważać zawiadomienie o zaistniałym problemie policji lub sądu rodzinnego, a także kuratorium oświaty. Rozważając wszelkie opcje trzeba mieć jednak na względzie także to, jakie problemy mogą się wiązać dla Pani syna w sytuacji zaangażowania organów państwa w tak szerokim zakresie, jeżeli jednak synowi grozi realne niebezpieczeństwo to nie należy zwlekać z działaniami." Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Policja, Obdukcja, Sąd. -- Moja koleżanka, której syna sytuacja dotknęła nie bawiła się w wyrozumiałość. Podjęła szybkie kroki. --Paweł B. edytował(a) ten post dnia o godzinie 10:35 Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Dziękuję za wszystkie porady. Z tego co wiem to dyrektorka zajęła się sprawą, ale siostra z tych nerwów nie zapytała o kwestię policji - to jest do ustalenia. Rodzice tych chłopców zostali wezwani na rozmowę i w przyszłym tygodniu ma być konfrontacja rodziców, których dzieci są zaangażowane w sprawę. Koledzy, którzy pobili mojego siostrzeńca przyszli nawet przeprosić go, ale rodzice łobuzów do siostry już nie dzwonili, bo chyba nie czuli się w obowiązku....a może to tylko nam się wydaje, że rodzice odpowiadają za czyny dzieci i też powinni poczuć się w obowiązku przeprosić albo chociaż zadzwonić i zapytać jak dziecko się czuje? już sama nie wiem..... Anna L. Lepiej, żebyś zapomniał i się uśmiechał niż pamiętał i by... Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Każdy medal ma dwie strony... Miałam kiedyś podobną sytuację (odwrotną): mój syn był w szkole wyzywany, ośmieszany wobec kolegów, szykanowany... Nie pomagały rozmowy z wychowawcą, dyrekcją szkoły, z rodzicami, było coraz gorzej, tym bardziej, że syn nigdy nie należał do tych mniejszych. Po ok. pół roku nie wytrzymał i przyłożył porządnie swojemu prześladowcy (jestem pełna podziwu, iż wytrzymał tak długo) i nasze problemy się skończyły. Rodzice tego drugiego chłopca próbowali coś z tym zrobić, jednak po tym, co usłyszeli na policji, zrezygnowali. Od tamtej pory nikt mojemu dziecku nie dokucza, a i on nie podniósł na nikogo ręki. konto usunięte Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Nie wiemy jaki był motyw sprawców, więc trudno to oceniać, prawda? Prawne porady autorka już otrzymała, wie gdzie się zwrócić. Powiem tylko, że gdyby to chodziło o moje dziecko to dołożyłbym wszelkich starań (oczywiście zgodnie z prawem), żeby sprawcy zostali najsurowiej ukarani, jak tylko dopuszcza prawo. Miewałem różne bójki, mniej poważne i poważniejsze w podstawówce, ale ot tak oboczyk się nie łamie. Kary godnym jest fakt, że dyrektorka w takiej sytuacji nie wezwała policji i na nią też złożyłbym skargę. Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Anna L.: Każdy medal ma dwie strony... Miałam kiedyś podobną sytuację (odwrotną): mój syn był w szkole wyzywany, ośmieszany wobec kolegów, szykanowany... Nie pomagały rozmowy z wychowawcą, dyrekcją szkoły, z rodzicami, było coraz gorzej, tym bardziej, że syn nigdy nie należał do tych mniejszych. Po ok. pół roku nie wytrzymał i przyłożył porządnie swojemu prześladowcy (jestem pełna podziwu, iż wytrzymał tak długo) i nasze problemy się skończyły. Rodzice tego drugiego chłopca próbowali coś z tym zrobić, jednak po tym, co usłyszeli na policji, zrezygnowali. Od tamtej pory nikt mojemu dziecku nie dokucza, a i on nie podniósł na nikogo ręki. Czy to jest porada prawna? Anna L. Lepiej, żebyś zapomniał i się uśmiechał niż pamiętał i by... Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Adam Michalski: Nie wiemy jaki był motyw sprawców, więc trudno to oceniać, prawda? Prawne porady autorka już otrzymała, wie gdzie się zwrócić. Powiem tylko, że gdyby to chodziło o moje dziecko to dołożyłbym wszelkich starań (oczywiście zgodnie z prawem), żeby sprawcy zostali najsurowiej ukarani, jak tylko dopuszcza prawo. Miewałem różne bójki, mniej poważne i poważniejsze w podstawówce, ale ot tak oboczyk się nie łamie. Kary godnym jest fakt, że dyrektorka w takiej sytuacji nie wezwała policji i na nią też złożyłbym wszystkim odpowiedzialna jest szkoła, na której terenie doszło do tego zdarzenia. Gdzie byli nauczyciele? Ze złamaniem nie wiadomo, jak było, mogło dojść do niego np. w wyniku upadku... Anna L. Lepiej, żebyś zapomniał i się uśmiechał niż pamiętał i by... Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Magdalena B.: Anna L.: Każdy medal ma dwie strony... Miałam kiedyś podobną sytuację (odwrotną): mój syn był w szkole wyzywany, ośmieszany wobec kolegów, szykanowany... Nie pomagały rozmowy z wychowawcą, dyrekcją szkoły, z rodzicami, było coraz gorzej, tym bardziej, że syn nigdy nie należał do tych mniejszych. Po ok. pół roku nie wytrzymał i przyłożył porządnie swojemu prześladowcy (jestem pełna podziwu, iż wytrzymał tak długo) i nasze problemy się skończyły. Rodzice tego drugiego chłopca próbowali coś z tym zrobić, jednak po tym, co usłyszeli na policji, zrezygnowali. Od tamtej pory nikt mojemu dziecku nie dokucza, a i on nie podniósł na nikogo ręki. Czy to jest porada prawna?Porada prawna została już udzielona, to była historia z życia i punkt widzenia drugiej strony. Z dziećmi bywa różnie, niestety, w grupie bywają okrutne, a my, dorośli (i rodzice i nauczyciele) odpowiadamy za ich bezpieczeństwo, dlatego nie można całą winą obarczać dzieci, bo przecież nie rodzą się złe. konto usunięte Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Błażej w zasadzie wyczerpał temat. Czyli: obdukcja, policja, kuratorium, sąd. Sąd orzeknie, kto zawinił i kto jaką karę ma ponieść. Anna P. Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem. Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Ciężkie obrażenia ciała ( zwolnienie powyżej 7 dni ) to prokurator. proszę nie czekać na konfrontację. To nic nie da. Z mojego 25-letniego doświadczenia w szkole wiem że będą to zwykłe przepychanki pt 'kto zaczął i dlaczego. Dobrze Pani radzą. Natychmiast zgłosić sprawę na policję ( jeśli dziecko jest w szpitalu zastrzec, żeby nie dopuszczać policji do dziecka bez obecności rodzica - najlepiej na piśmie). następnie poinformować dyrekcję szkoły że w związku z niedopełnieniem przez nich obowiązkowego zawiadomienia policji o incydencie, zglasza Pani sprawę do KO. Jeśli nie będzie Pani miała zgłoszenia na policję, nie można dochodzić odszkodowania za ewentualne dalsze leczenie od szkoły. Nie bawić się. Dyrektorka będzie robiła co w jej mocy żeby sprawę zostawić w szkole - im mniej takich incydentow, tym lepiej jest widziana przez władze. Po za tym może byc tak że nie było nauczyciela , tam gdzie powinien być - a to już zarzuty prokuratorskie dla P. edytował(a) ten post dnia o godzinie 17:53 Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Dziękuję wszystkim Państwu za porady i historie z życia (które są dla mnie równie ważne). Temat dotyczy mojego dziecka. We środę byłam razem z mężem umówiona w szkole na rozmowę z wychowawcą na temat sytuacji w klasie mojego syna, ponieważ syn skarżył się, że 3/4 klasy go wyśmiewa, obraża, przezywa, robi na złość. Tylko dwie osoby z klasy nie biorą w tym udziału. Proszę mi wierzyć, że nie jest to w tej chwili wybielanie mojego dziecka, ale autentyczna sytuacja (zresztą z Karolem chodziliśmy do neurologa, psychologa, pedagoga, nawet psychiatry,robiliśmy szereg badań, ponieważ w zeszłym roku szkolnym zdarzały się z jego strony zachowania agresywne - badania i lekarze nie znaleźli innej przyczyny niż problem z emocjami.) Karol ukończył więc Trening Zastępowania Agresji i naprawdę popracował nad sobą i widać tego efekty. Z jego strony sytuacje agresywne się już nie zdarzają. A w zeszłym tygodniu dowiedziałam się, że klasa nadal go prowokuje, zaczepia, obraża itp. I że jest tak codziennie. Żeby rozwiązać tę sytuację umowiliśmy się (ja i mąż) z wychowawcą na rozmowę. Przyszliśmy chwilę wcześniej i czekaliśmy aż skończy się lekcja - była to akurat lekcja wf Karola klasy. Dzieci wróciły z podworka, poszły do szatni sportowej się przebierać, my staliśmy na korytarzu przed pokojem wuefistów i wtedy jacyś chłopcy wybiegli z szatni zawołać nauczyciela, bo coś się dzieje. Okazało się, że przez pół lekcji wf chłopcy wyśmiewali się z Karola, że nie umie rzucać piłeczką palantową, a kiedy weszli do szatni, to jeden z nich go popchnął od tyłu i kopnął. Karol się odwrócił i zamachnął kluczami, które akurat trzymał w ręku, a wtedy kolejny chłopak go złapał, przewrócił na ziemię, przełożył mu nogę na szyję żeby go unieruchomić, a następny rzucił się na niego całym ciałem. Byłam dzisiaj u dyrektorki, powiedziała, że było wczoraj po lekcjach spotkanie z tymi dzieciakami, przyznali się do tego oraz do wyśmiewania i obrażania Karola, napisali to na kartkach i obiecali poprawę. W poniedziałek dyrekcja ma zadzwonić do mnie i powiedzieć co dalej. Karol jest w gipsie, dostałam zwolnienie lekarskie na 4 tygodnie. Nie wiem jak się powinnam zachować w stosunku do szkoły - dyrektorka to mądra kobieta (udowodniła to wielokrotnie, kiedy mieliśmy kłopoty z Karolem), nie chciałabym jej robić kłopotów, myślę, że zachowa się rozsądnie i obiektywnie, a z drugiej strony tu chodzi o moje dziecko i nie jest to przecież błaha sprawa! Ale jest też taka strona medalu, że mój drugi syn jest również w tej szkole, w młodszej klasie, a w przyszłości będziemy tam chcieli też wysłać trzeciego syna. Przepraszam, że tak się rozpisałam na forum porad prawnych, ale z wdzięczności za tak szybki i konkretny odzew, chciałam Państwu przedstawić szczegóły tej sprawy. Jeszcze raz wszystkim dziękuję za pomoc :) Dagmara D. Field Research Poland - Badania rynku - moja miłość. Wykł... Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? NIe możesz działać połowicznie. NIe wychowasz cudzych dzieci, a musisz sobie zdawać sprawę,że u takich dzieci akcja = reakcja. Jeśli nie zamierzasz zmienić swojemu dziecku szkoły - to możesz sięgnąć tylko po środki ostateczne. Bo nie wiem jak sobie to dalej wyobrażasz : będziesz chodzić ze swoim dzieckiem do szkoły i pilnować go na przerwach ? Może oczekujesz tego od pani dyrektor ? Od wychowawcy ? Nikt nie da dziecku prywatnej ochrony "bo inne dzieci go nie lubią". Oczywiście - można rozmawiać - tylko to będzie rozmowa "słowo za słowo". Ani rodzice tych dzieci, ani nauczyciele, ani Ty nie będziecie w stanie ocenić powodów tych zachowań. Nie wiesz jakie słowa tam padały i "kto pierwszy zaczął". Więc skupmy się na efekcie tych sytuacji : Twoje dziecko wychodzi z akcji pobite. Więc albo zmienisz mu towarzystwo - albo policja, prokuratura, sąd. Ustanowienie kuratora bardzo dobrze robi. Dyskutowanie i kłócenie się z rodzicami (bo do takiej kłótni dojdzie prędzej czy później) i personelem szkoły nie ma większego sensu. Tak to widzę. Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Adam Michalski: Nie wiemy jaki był motyw sprawców, więc trudno to oceniać, prawda? jaki motyw usprawiedliwia złamanie komuś obojczyka? Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Takie męczenie "słabszych" w szkole to niestety norma i nie od dziś, najczęściej kończy się na przekroczeniu granicy przez "męczycieli" w dwa sposoby: - zmiana szkoły - tak: i problemy się kończą...Arleta K.: w październiku ub roku przeszłam to samo - 12 letni syn pobity przez agresywnego kolegę z klasy (Cygana) Zastanawia mnie ten nawias - jeśli w prawidłowy sposób go odbieram i Twój syn ma podobne zdanie to wcale nie dziwię się reakcji wspomnianego cygana (kuratora jaki na nim siedzi z resztą też)... dziecko prześladowane przez rówieśników może się bronić tylko silna psychiką lub siłą fizyczną jeśli ma warunki - nic nie dzieje się bez przyczyny. Ps. przepraszam za nieprawność mojej porady ale prawne kroki zostały już opisane powyżej :)Piotr L. edytował(a) ten post dnia o godzinie 20:18 konto usunięte Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Piotr L.: Zastanawia mnie ten nawias - jeśli w prawidłowy sposób go odbieram i Twój syn ma podobne zdanie to wcale nie dziwię się reakcji wspomnianego cygana (kuratora jaki na nim siedzi z resztą też)... dziecko prześladowane przez rówieśników może się bronić tylko silna psychiką lub siłą fizyczną jeśli ma warunki - nic nie dzieje się bez przyczyny. Ps. przepraszam za nieprawność mojej porady ale prawne kroki zostały już opisane powyżej :)otóz odbierasz go jak sadze nieprawidlowo, bo sytuacja byla i jest do dzisiaj calkowicie odwrotna, to On terroryzuje klase i nauczycieli i w zaden sposob nie jest gnebiony przez 2 lata mlodszych kolegow (tak drugi raz powtarza 5 klase)i to on przesladuje innych, którzy unikaja go jak ognia i nie wchodza mu w droge... a przez Twoje rozumienie podobnych zdarzen, tacy jak on i jemu podobni czuja sie bezkarni i dalej bija slabszych GRATULUJE!!!
Lista 35 sprawdzonych pomysłów na handmade. 1. Biżuteria. To zdecydowanie jeden z najpopularniejszych rodzajów rękodzieła. Bransoletki, kolczyki, zegarki, naszyjniki… – możliwości jest naprawdę wiele. Podobnie jak materiałów, z których możesz je tworzyć. Czy czuje się bezpiecznie w szkole?Co można poprawić w szkole?Co jest najważniejsze w szkole?Jak bezpiecznie zachowywać się w szkole?Co to jest bezpieczeństwo uczniów w szkole?Co świadczy o poziomie bezpieczeństwa w szkole?Co można robić na przerwie w szkole?Jak zapewnić bezpieczeństwo uczniów w szkole?Co to znaczy czuć się bezpiecznie? Osoba dyżurująca przy wejściu powinna zwrócić szczególną uwagę na niepokojące zachowanie lub strój odwiedzających – za duże ubranie, unikanie kontaktu wzrokowego oraz podejrzanie duży plecak mogą wskazywać na złe zamiary i możliwe zagrożenie. Czy czuje się bezpiecznie w szkole? Każdy czuje się w niej bezpieczny. Nie ma przemocy fizycznej ani psychicznej, – reaguje na każdy przejaw przemocy, zachowao niezgodnych z powszechnie przyjętymi normami, – na bieżąco rozwiązuje się w niej konflikty i problemy, – współpracuje z instytucjami, które wspierają ją w zakresie bezpieczeostwa: np. Co można poprawić w szkole? 10 rzeczy, które można i warto zmienić w szkole: Pozwalać dzieciom pracować w grupach. … Zachęcać do samodzielnego selekcjonowania informacji. … Organizować więcej prac projektowych. … Częściej wychodzić poza szkolne mury. … Wykonywać proste ćwiczenia gimnastyczne podczas lekcji. … Umożliwiać zamianę ról. … Zmienić ustawienie ławek. Co jest najważniejsze w szkole? Pożądane umiejętności, takie jak: umiejętność kreatywnego rozwiązywanie problemów, komunikacji, krytycznego myślenia, współpracy, aktywnego uczestnictwa w życiu społecznym i kształtowania charakteru wymagają innego programu szkolnego. Jak bezpiecznie zachowywać się w szkole? Zasady bezpieczeństwa w szkole nie biegamy. nie bujamy się na krzesłach. nie wchodzimy na krzesła ani stoliki. nie rzucamy żadnymi przedmiotami. nie opuszczamy miejsca bez pozwolenia nauczyciela. nie wychodzimy z klasy przed końcem danej lekcji. Co to jest bezpieczeństwo uczniów w szkole? Bezpieczeństwo w szkole Obejmuje wiele obszarów, w tym: stan techniczny budynków szkoły i jej otoczenia, wewnątrzszkolne przepisy i ich znajomość wśród nauczycieli, uczniów i rodziców, klimat społeczny, a także różnorodne programy i zajęcia adresowane do poszczególnych grup szkolnej społeczności. Co świadczy o poziomie bezpieczeństwa w szkole? Do obowiązków nauczyciela należy stały nadzór w trakcie prowadzenia zajęć, systematyczne kontrolowanie miejsc, gdzie prowadzone są zajęcia, powiadomienie o uszkodzonych salach lub sprzętach dyrektora szkoły. Ważnym czynnikiem bezpieczeństwa jest także kontrola obecności uczniów na każdych zajęciach. Co można robić na przerwie w szkole? Co robić podczas przerwy w szkole? #1. Powtarzaj materiały. Być może nie jest to zbyt ekscytujące, ale z pewnością bardzo przydatne. … #2. Idź do biblioteki. … #3. Przygotuj sobie plan zadań. … #4. Wyjdź na dwór. … #5. Posłuchaj muzyki. Jak zapewnić bezpieczeństwo uczniów w szkole? Zasady i działania poprawiające bezpieczeństwo w szkołach Eliminowanie zagrożeń lub ich źródeł, np. … Separowanie personelu szkoły i uczniów od stref zagrożenia, tj. … Stosowanie technicznych środków ochrony zbiorowej, np. Co to znaczy czuć się bezpiecznie? To stan, w którym jestem bezpieczna, jest mi dobrze – w relacji z kimś, w jakiejś sytuacji, miejscu. W psychologii funkcjonuje pojęcie dobrostan: brak emocji negatywnych, przekonanie, że nic mi w tej sytuacji nie zagraża, że ją kontroluję i mam duże poczucie własnej skuteczności. Co można robić w szkole? Pomysłów jest mnóstwo – konkurs na najpiękniejsze wiosenne przebranie, zawody sportowe na boisku, organizacja warsztatów plastycznych. Uczniom na pewno spodoba się również dzień bez złych ocen, kartkówek, sprawdzianów czy stresujących odpowiedzi przy tablicy!

Szkoła, jaką znamy, jest przestarzałą, bo prawie dwustuletnią instytucją, ale jej główne idee systemowe i duch dawnych czasów ciągle jeszcze znajdują swoje odbicie w codziennej praktyce edukacyjnej. Można dostrzec w niej wiele schematów, w które muszą wpisywać się wszyscy uczestnicy procesu edukacyjnego. Każdy z nas zgodzi się ze stwierdzeniem, że funkcjonowanie w szkole i nauka w niej sprawiają wiele trudności zarówno dzieciom, jak i samym nauczycielom. Również dorośli mierzą się ze zniechęceniem ze strony dzieci i ich brakiem chęci do nauki. Młodzi ludzie narażeni są na przebywanie w otoczeniu pełnym presji i rywalizacji. Wszyscy funkcjonują w niełatwych warunkach, całymi dniami przebywając w świecie, którego odzwierciedlenia próżno szukać w realnym życiu. Czym jest uczenie się i jak uczy się dziecko? Z neurobiologicznego punktu widzenia uczenie się to powstawanie trwałych zmian w zachowaniu, będących efektem doświadczenia. To proces wzmacniania już istniejących sieci nerwowych, kształtowania nowych oraz integrowania ich ze sobą nawzajem. Kiedy mózg zmuszony jest działać mechanicznie (wysłuchaj – zapamiętaj – naucz się na pamięć – nanieś na kartkę), proces prawdziwego i naturalnego uczenia się nie zachodzi. Dzieci NIE uczą się efektywnie, słuchając monologowej wypowiedzi nauczyciela, wykonując żmudne zadania w zeszycie ćwiczeń czy ucząc się na pamięć – często zupełnie bez zrozumienia – setek definicji i reguł, których treści w żaden sposób nie da się wykorzystać w naturalnym kontekście sytuacyjnym. Zapamiętują – i to tylko na chwilę – jedynie to, co naprawdę konieczne, aby zaliczyć test i dobrze napisać egzamin. Kiedy są nieustannie zmuszane do nauki, ich mózg przestaje efektywnie pracować – nie zapisuje na stałe nowych informacji i nie tworzy cennych reprezentacji w swoich określonych strukturach. Mózg młodego człowieka nie jest w stanie na długo zakodować informacji, jeśli: Nie są one dla niego wystarczająco interesujące, zrozumiałe i nie odnoszą się do jego aktualnej wiedzy o sobie i samo ich nie odkryje przez działanie (np. podczas swobodnej zabawy, doświadczeń czy eksperymentów) oraz nie będzie miało okazji sprawdzić ich sensu i znaczenia. Prezentowany materiał jest niejako wyrwany z kontekstu (z pewnej całości);Nowe wiadomości odnoszą się jedynie do wiedzy nauczyciela, który o nim opowiada, a sama nauka ma odbywać się na podstawie tylko jego uczy się w atmosferze pełnej lęku i stresu. W takich warunkach w jego mózgu zaczynają wydzielać się tzw. hormony stresu (kortyzol, adrenalina), osłabiające aktywność dopaminy oraz części mózgu (hipokampa) odpowiedzialnej za produktywne uczenie się i zapamiętywanie. [natuli2] Dlaczego nie ma uczenia się bez dopaminy? Dopamina odgrywa kluczową rolę w procesie motywacji, w uczeniu się i naturalnym rozwoju. To neuroprzekaźnik i neuromodulator, określany przez badaczy mianem substancji ciekawości, zachowań eksploracyjnych i poszukiwania nowości (ang.: novelty seeking behavior). Kiedy w płatach czołowych (w korze przedczołowej) mózgu dziecka następuje wyrzut dopaminy, zwiększa się jasność myślenia oraz wzmacnia się koncentracja. W tym czasie w jądrze półleżącym neurony wytwarzające endogenne opioidy są aktywowane przez włókna dopaminergiczne, a włókna tych neuronów rozgałęziają się szeroko w korze czołowej. W momencie, w którym dochodzi do wyrzutu opioidów, pojawia się dobry nastrój i naturalna chęć do działania – aktywacja endogennych opioidów stwarza subiektywny efekt nagrody, a sekwencja zachowań czy dane zdarzenie są dalej przetwarzane przez mózg i trwale w nim zapisane, czyli zachodzi prawdziwy proces uczenia się. Bez dopaminy proces uczenia się i długotrwałego zapamiętywania zwyczajnie ustaje. Aktywuje się ona jednak tylko w określonych warunkach. Wnioski płynące z badań nad mózgiem jasno wykazują, że aktywacja dopaminy i hipokampa, a w rezultacie efektywne uczenie się i trwałe zapamiętywanie mogą nastąpić tylko wówczas, kiedy dzieci: Same chcą się czegoś nauczyć (kiedy odczuwają wewnętrzną potrzebę poznania i zrozumienia czegoś nowego).Mogą uczyć się tego, co na danym etapie rozwoju rzeczywiście je się pewnie i bezpiecznie (a ich ciało i mózg nie są zalewane hormonami stresu – kortyzolem, adrenaliną).Uczą się tego, co nowe i subiektywnie dla nich uczyć się rzeczy odnoszących się do ich aktualnych doświadczeń, aktualnej wiedzy (czyli rozumieją to, czego się uczą).Są wypoczęte i dobrze odżywione (zbilansowana dieta oraz odpowiednia ilość snu i odpoczynku wspierają koncentrację uwagi, rzeczywiste zapamiętywanie informacji oraz wewnętrzną motywację dziecka do podjęcia określonego działania).Mogą doświadczać swobodnej aktywności fizycznej (najlepiej w naturalnym otoczeniu, na świeżym powietrzu).Mogą działać, eksperymentować i popełniać się w grupie (najlepiej zróżnicowanej wiekowo).Mają możliwość podążania za dorosłymi, którzy wzbudzają ich entuzjazm, dodają im siły i odwagi do podejmowania nowych wyzwań. Przeczytaj: Jak uczy się mózg i dlaczego szkoła nie wspiera naturalnych procesów uczenia się? System edukacyjny w obecnym kształcie nie wspiera tych procesów, a tym samym nie przyczynia się do zdrowego rozwoju poznawczego, emocjonalnego i społecznego uczących się. Warto przyjrzeć się więc temu, co w szkołach tradycyjnych oddziałuje najbardziej niekorzystnie na proces uczenia się oraz jakie elementy systemu niszczą niezwykłe zdolności, z jakimi dzieci przychodzą na świat. 1. Nauczanie frontalne Dobrze znane jeszcze z czasów naszej szkoły; nauczyciel, stojąc przodem do słuchaczy, przekazuje im informacje na temat określonego zagadnienia. Zadaniem uczniów jest zapamiętanie treści, o których mówi pedagog. Niestety taka forma nauczania jest zupełnie sprzeczna z ich potrzebami. Dzieci zapamiętują niewiele z tego, co usłyszą. Samej wiedzy o czymś także nie da się włożyć nikomu do głowy. Z najnowszych badań wynika, że podstawową i najważniejszą rolą współczesnego nauczyciela jest wspieranie uczniów w ich społecznym, poznawczym i emocjonalnym rozwoju. Ograniczenie jego funkcji jedynie do przekazywania informacji i egzekwowania ich jest poważnym błędem (2). Wiedza jest działaniem. Jest aktywnym, a nie – jak zwykliśmy sądzić – biernym procesem. Jest czymś, czego nie da się komuś przekazać samymi słowami. Dziecko uruchamia mechanizm uczenia się jedynie w sytuacji, gdy samodzielnie tworzy związki przyczynowo-skutkowe i popełnia błędy. Dzięki temu procesowi przyswaja zdobytą wiedzę i może efektywnie wykorzystać ją w wielu okolicznościach. Potrzebuje więc nie tyle uczyć się na doświadczeniach pedagoga, ile spróbować samemu je zdobyć. Co można zmienić? Gdyby forma wykładu obfitowała w porywające, humorystyczne i barwne opowieści, nawiązujące do aktualnego stanu wiedzy oraz do tego, co dzieci lubią i co je zajmuje, a dodatkowo była wykorzystywana zdecydowanie rzadziej, mogłaby stać się dla uczniów elementem wzmacniającym ich wewnętrzna motywację do nauki i odkrywania rzeczywistości. Informacje na temat niemalże każdego prawidła, tematu czy zjawiska można zamienić w fascynującą opowieść, którą pobudzi zmysły dziecka i pozwoli na produktywną pracę jego mózgu. Do dzieci warto mówić w sposób spokojny, wyraźny, ale i obrazowy, najkorzystniej jest przedstawiać im nowe zagadnienia, opowiadając krótkie historie. Wprowadzenie do tematu zajęć można przeprowadzić przy pomocy pacynek, zdjęć, kolaży obrazkowych, krótkiego filmu czy pokazu slajdów. Warto każdorazowo pobudzać wyobraźnię dzieci swobodną dyskusją w kręgu i nieszablonowymi pytaniami. 2. Konieczność uczenia się na czas W szkole dość często dzieci uczą się rzeczy niedostosowanych do ich rozwojowych potrzeb i możliwości. Program wymaga, aby przyswoili to samo w tym samym czasie i na czas… System edukacyjny często nie dostrzega faktu, że każde dziecko jest inne – ma zupełnie inne możliwości percepcji, własny sposób doświadczania, uczenia się i zapamiętywania informacji. Dzieci uczą się najbardziej efektywnie przez działanie oraz wymianę doświadczeń i informacji z innymi dziećmi, a to, czego potrzebują dowiedzieć się na danym etapie, zależne jest od wielu różnych czynników. Młodzi ludzie uczą się też w różnym tempie. Jedni potrzebują więcej czasu na zrozumienie ułamków, inni są w stanie natychmiast je pojąć i przełożyć na codzienną praktykę. Tymczasem program nauczania dokładnie określa, ile godzin w kolejnych tygodniach należy poświęcić danemu zagadnieniu. Jeśli uczeń czegoś nie zrozumie, zwykle nauczyciel nie ma możliwości, aby ponownie bądź kilkukrotnie mu to objaśnić. Wszystko odbywa się więc trochę na czas – nauczyciele mają przecież obowiązek rozliczania się ze swoich wyników pracy, w tym z realizacji danego materiału. Co można zmienić? Częściej umożliwiać dzieciom prace projektowe. Młodzi ludzie mogą wtedy dzielić się swoimi pomysłami, brać odpowiedzialność za wspólne zadanie, ale co najważniejsze – uczyć się od siebie nawzajem. Uczniowie, którzy szybciej przyswoili nowy temat, mogą wspierać tych, którzy mają z nim jeszcze jakieś trudności. Praca w grupie wspiera również dziecięcą kreatywność, bo – jak mówi stare powiedzenie – „co dwie głowy, to nie jedna”… 3. Uczenie się pod egzaminy i testy (schemat jednej właściwej odpowiedzi) We współczesnej szkole dzieci uczą się, że na każde pytanie jest tylko jedna właściwa odpowiedź. Efekt jest taki, że po kilku latach przestają już kwestionować narzucone im teorie, zadawać pytania i szukać nowych wyzwań… Jak pokazują wyniki badań na temat tak zwanego rozbieżnego myślenia – aż 98% dzieci w wieku od 3 do 5 lat posiada naturalną zdolność do twórczego myślenia na poziomie geniuszu, jednak po ukończeniu szkoły tylko 2% z nich osiąga ten wynik. Myślenie rozbieżne to nieodłączny element kreatywności – to umiejętność dostrzegania różnych możliwych odpowiedzi na określone pytanie oraz zdolność do interpretacji zjawisk, a nie poszukiwanie odpowiedzi według standardowego schematu i podawanie „jedynego właściwego” rozwiązania (np. podczas rozwiązywania testów jednokrotnego wyboru). Nieopisana moc wyobraźni maluchów i ich kreatywność z biegiem lat zwyczajnie zanikają… Problem ten jest istotnie związany z tzw. efektem zwrotnym (washback). O istocie i różnych aspektach tego zjawiska mówi się już od lat 90. XX wieku. Washback to nic innego jak wpływ testowania na proces nauczania i uczenia się. Ten wpływ nie jest pozytywny – uczymy pod testy i egzaminy. Przekazujemy wiedzę, która zwykle jest bezużyteczna w dorosłym życiu, i tworzymy przy tym jednostki pozbawione umiejętności twórczego myślenia. To ogromny problem współczesnej edukacji: zamiłowanie do testowania z umiejętności dokonywania „właściwych” wyborów. Co można zrobić? Jak najczęściej umożliwiać dzieciom zadawanie pytań oraz umiejętnie na te pytania odpowiadać (zawsze odnosić się do ich doświadczeń i aktualnej wiedzy o świecie). Warto też możliwie często pozwalać dzieciom na wyszukiwanie wielu rozwiązań i samodzielne wyciąganie wniosków. 4. Brak możliwości popełniania błędów Badacze od lat podkreślają, że rzeczywiste uczenie się następuje tylko wówczas, kiedy dziecko ma możliwość popełniać (nawet wielokrotnie) te same błędy. W szkole pomyłki z założenia traktowane są jako oznaka bycia słabszym i mniej kompetentnym. Takie podejście potęguje w dzieciach strach przed działaniem i szukaniem rozwiązań. Gdy uczeń poddawany jest krytyce i nie ma możliwości popełniania błędów, w jego w mózgu ustają procesy odpowiedzialne za efektywne uczenie się i zapamiętywanie. Tom Eichele – specjalista od neuroobrazwoania z norweskiego Uniwersytetu w Bergen – razem z międzynarodowym zespołem psychologów i neurologów odkrył, że w mózgu człowieka po tym, jak popełni on jakiś błąd, aktywuje się tzw. układ nagrody, naturalnie motywujący go do wykonania w przyszłości tej samej czynności, ale już prawidłowo. Zapis pracy mózgu w czasie powtarzania błędnie wykonanej czynności pokazuje, że mózg zaczyna koncentrować się na szukaniu nowych rozwiązań i analizie sytuacji po to, by ostatecznie poprawnie wykonać dane zadanie. Traktuje więc popełnianie błędów jako pozytywne wzmocnienie. Jeśli nie pozwala się dziecku na błędy, jego mózg nie ma okazji do aktywowania obszaru odpowiedzialnego za wyszukiwanie nowych sposobów radzenia sobie z problemami. Co można zrobić? Pozwolić dzieciom się mylić i wspierać je w chwili, w której po raz kolejny próbują podjąć się tego samego zadania, kiedy pragną doświadczyć tego, co wcześniej im się nie powiodło. Nie krytykować za to, że zrobiły coś inaczej, niż oczekiwaliśmy, i nie krytykować ich za to, że popełniają błędy. Aby dzieci mogły zdrowo i twórczo się rozwijać, muszą otrzymać akceptację i zgodę dorosłych na mylenie się. 5. Konieczność siedzenia w ławkach Dzieci w szkole spędzają średnio 6 godzin dziennie. Zwykle cały ten czas (nie licząc lekcji WF-u i krótkich przerw) siedzą ławkach. Trudno jest im wytrzymać w bezruchu, dlatego nierzadko zdarza się, że zaczynają się kręcić, rozmawiać czy nerwowo odwracać. Konieczność siedzenia w ławkach w żaden sposób nie pomaga efektywnie się uczyć i długotrwale zapamiętywać. Mózg dziecka, tak jak i jego ciało, potrzebuje ruchu i różnorodnych aktywności. Nie będzie rozwijał się optymalnie, jeśli uczeń będzie zmuszony spędzać w ławce wiele godzin. Dzieci potrzebują wyrażać siebie przez aktywność fizyczną i jak najczęstsze przebywanie na świeżym powietrzu. Wówczas ich mózg się dotlenia i wchodzi w stan „naturalnego relaksu”, dzięki czemu wzrasta wewnętrzna motywacja do nauki. Dzieci dużo chętniej angażują się w zajęcia, które w widoczny sposób wiążą się z aktywnością ruchową. Naukowcy podkreślają też, że codzienny ruch na świeżym powietrzu i kontakt z naturą pozwalają na zredukowanie stresu u dzieci, a w rezultacie znacznie zwiększają wydajność ich pamięci, poprawiają koncentrację, a nawet stabilność emocjonalną. Dzieci, które cieszą się regularnym kontaktem z przyrodą, mają również spokojniejsze relacje z innymi. Niestety szkoła nie uwzględnia tych faktów w procesie kształcenia (3). Co można zrobić? Częściej wychodzić na zewnątrz, nawet podczas zajęć. Pozwolić dzieciom – również podczas przerwy lekcyjnej – na spędzanie czasu na dworze: w parkach, na placach zabaw czy w lesie. Niech doświadczają natury i ulubionych aktywności. 15 minut biegania po trawie, wspinaczki, jazdy na rolkach czy rowerze (mimo kilku nieodrobionych prac domowych) może przynieść ich umysłom odprężenie i relaks, które dodadzą im dobrej energii na kolejne godziny nauki. Otwarty umysł to chłonny umysł. 6. Chroniczny stres oraz przeładowanie dużą ilością nauki System edukacyjny w obecnym kształcie wywiera na dzieci dużą presję, w rezultacie żyją one szybko i intensywnie. Ilość wiedzy, jaką muszą zapamiętać w ciągu choćby jednego dnia, jest ogromna, a treści – bardzo różnorodne. Ich mózg szybko staje się przeładowany potokiem informacji, co wpływa niekorzystnie na rozwój innych cennych umiejętności, do których przekazywana wiedza nie jest w ogóle potrzebna, np. działanie w grupie, komunikacja interpersonalna, przedsiębiorczość, kreatywne myślenie. Duża liczba zadań domowych i nauki wywołuje stany silnego napięcia emocjonalnego. Kiedy mózg dziecka ciągle doświadcza stresu i związanych z nim trudnych emocji, jego wydajność drastycznie spada. Wieloletnie badania potwierdzają, że długotrwały i powtarzający się stres „może zakłócić delikatną równowagę systemów reagowania na stres w mózgu dziecka, powodować zaburzenia koncentracji oraz zapamiętywania informacji, a niekiedy również śmierć komórek w określonych strukturach mózgowych” (4). Szkoła musi sprawnie realizować program nauczania, a dzieci muszą nadążać za tym, co dzieje się na lekcji i poza nią. Kiedy nie są w stanie tego zrobić, rodzi się w nich wiele trudnych emocji. Niestety taki stan rzeczy nie pozwala efektywnie się uczyć. Co można zrobić? Nie zadawać dzieciom zbyt wielu zadań domowych (każdego wieczoru uczniowie spędzają nad odrabianiem lekcji średnio około 2 godzin), ale również zrezygnować z zadawania ich na weekendy, święta i ferie. Zapraszać młodych ludzi do wykonywania podczas każdych zajęć prostych ćwiczeń relaksacyjnych (przez zaledwie 5 minut!). Wsłuchiwanie się w dźwięki natury, ćwiczenia rozluźniające mięśnie ciała i szyi oraz proste ćwiczenia jogi oddechowej to tylko kilka możliwości. Nie traktować ocen, jakie otrzymują dzieci, jako rzetelnej informacji o ich wiedzy o świecie. Z życiowej perspektywy oceny nie są tak ważne i niewiele mówią o dziecku. To, co naprawdę jest istotne, to zdrowie emocjonalne i psychiczne. Nie każdy przedmiot musi być dla dziecka interesujący, nie każdy musi (i z pewnością tak nie będzie) przydać się mu w dorosłym życiu. Bądźmy uważni na dzieci, pozwólmy im więcej wypoczywać i wspierajmy je w nauce regulacji emocji, bo to właśnie z tej umiejętności będą korzystać przez całe życie. 7. Niedostrzeganie istoty relacji uczeń–nauczyciel System edukacyjny nie zauważa jeszcze jednej kluczowej kwestii związanej z efektywnym zapamiętywaniem (uczeniem się). Nie uwzględnia istoty relacji nauczyciel–uczeń oraz różnic w zakresie odbioru i rozumienia rzeczywistości przez obie strony. „Szkoła to suma relacji uczniów i nauczycieli. Jej jakość to w znacznej mierze jakość wymiany informacji pomiędzy tymi grupami. (…) Sposób działania mózgu zmienia się z wiekiem i ma to ogromny wpływ na jego działanie. Zmienia się także sposób odpowiedzi na problemy stawiane przez środowisko. A przecież szkoła ma być miejscem, w którym uczymy rozwiązywania problemów…” – trafnie zauważa biolog, neurodydaktyk i memetyk Marek Kaczmarzyk. Umysł dziecka nastawiony jest na poszukiwanie nowych rozwiązań i podąża za tym, co ciekawe, nieznane i najbardziej korzystne dla jego rozwoju. Uczy się przez autodoświadczanie – samodzielne odkrywanie sensu i znaczeń. Umysł dorosłego bazuje na utrwalonych, pewnych i bezpiecznych algorytmach działań. Aby wejść w świat uczniów i pomóc im zrozumieć pewne zjawiska, fenomeny i paradygmaty, a w rezultacie rozwinąć bezcenne życiowe kompetencje, nauczyciele powinni zbudować z dziećmi życzliwą i empatyczną relację. Co można zrobić? Kształtować dobre relacje! Rozmawiać z dziećmi, wsłuchiwać się w ich potrzeby i trudności. Nie krytykować zachowań, a zaglądać pod ich powierzchnię . I zawsze przekazywać pozytywne komunikaty. Zdolność do wzbudzenia w dziecku zaufania i entuzjazmu jest pierwszą i podstawową dźwignią jego rozwoju i filarem, na którym buduje się jego inteligencja oraz zdrowe poczucie własnej wartości. Jak mawia znany neurobiolog, lekarz i psychoterapeuta Joachim Bauer: „Bez dobrych relacji nie ma efektywnej nauki”. Jeśli szkoła nie znajdzie miejsca na budowanie relacji i będzie nadal skupiała się jedynie na realizacji programu, nie będzie efektywnie uczyć naszych dzieci, a w rezultacie nie przygotuje ich do życia we współczesnym świecie. Jeśli ktokolwiek sądzi, że nie ma wpływu na to, co dzieje się w szkołach powszechnych – myli się. Każda próba dokonania zmian, choćby przeprowadzana małymi krokami, wpłynie w końcu na ogólną kondycję systemu edukacyjnego. Przemiany w Polsce zaczynają powoli się dokonywać, potrzeba tylko wiary i wytrwałości oraz wiedzy o naturalnych procesach uczenia się i o tym, jak winna funkcjonować szkoła, aby umożliwić dzieciom naturalny i niczym nieskrępowany rozwój. Współczesny świat to przestrzeń niezwykłych możliwości, ale i wyzwań, które zamiast przeszkodą mogą stać się prawdziwym motorem napędowym oraz kluczem do zdrowego i szczęśliwego życia. Źródła: (1). por. M. Spitzer, Jak uczy się mózg, Warszawa 2012, s. 134–135. (2). por. J. Bauer, Empatia. Co potrafią lustrzane neurony, Warszawa 2008. (3). por. C. Alvarez, Prawa naturalne dziecka, CoJaNaTo, Warszawa 2017. (4). M. Sunderland, Mądrzy rodzice. Zadbaj o prawidłowy rozwój emocjonalny swojego dziecka, Świat Książki, Warszawa 2014, s. 27.

Okres w szkole to zupełnie niepotrzebne tabu! Pierwszej miesiączki nie sposób przewidzieć. Niby są jakieś tam znaki, po których można się jej spodziewać, ale zazwyczaj przychodzi z zaskoczenia. A że to zaskoczenie przypada na okres szkolny, to łatwo o „wypadki”. Czerwoną plamę na spodniach, stres, wstyd. Oh, jak mnie wkurza
Przeczytaj: Jak uczy się mózg i dlaczego szkoła nie wspiera naturalnych procesów uczenia się? System szkolnictwa nie idzie z duchem czasu i nie najlepiej odnajduję się w sferze zmian społecznych, gospodarczych i technologicznych, jakie zaszły w świecie w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Tym samym nie przyczynia się do nabywania i wzmacniania umiejętności, które są fundamentalne dla dzieci dzisiaj i w ich dorosłości. Aby dzieci mogły kształtować zdrowe poczucie własnej wartości, swobodnie odnaleźć się na rynku pracy i w relacjach międzyludzkich, potrzebują przygotowywać się do tego od najmłodszych lat – potrzebują być świadomi siebie i własnych potrzeb, uczyć się odpowiedzialności za siebie i swoje działania, efektywnie komunikować się z ludźmi, znajdować różne rozwiązania określonego problemu, selekcjonować, przetwarzać i analizować informacje, umieć wyciągać wnioski, planować, podejmować przemyślane decyzje i nieszablonowo myśleć. Nie popadając w przesadę, można śmiało stwierdzić, że szkoła nawet w niewielkim stopniu nie wspiera tych mechanizmów. Dlaczego tak się dzieje? Szkoła od początku swojej historii działa szablonowo: Realizuje programy nauczania, które w istocie nie uwzględniają różnic społecznych, osobowościowych i rozwojowych dzieci i młodzieży. Koncentruje się przede wszystkim na przygotowaniu uczniów do testów i egzaminów, w których liczy się zakreślenie jednej właściwej odpowiedzi. Pokazuje, że w życiu nie warto wychodzić poza schematy i szukać kilku możliwych odpowiedzi na różne pytania – liczy się przecież tylko jedno prawidłowe rozwiązanie. Zasypuje dzieci faktami i informacjami, które są im zbędne teraz i w dorosłym życiu. Często każe uczyć się na pamięć mało przydatnych reguł i definicji, w dodatku z przestarzałych książek. Przekazuje wiedzę w sposób monologowy, nie zachęcając dzieci do twórczego myślenia. Uczy rzeczy, których mózg nie jest w stanie zapamiętać na dłużej oraz wykorzystać w naturalnych życiowych sytuacjach. Nie pozwala eksperymentować ani popełniać błędów – uczniowie są za nie zazwyczaj karani. Wykorzystuje strach jako podstawowe (acz zupełnie nieefektywne) narzędzie motywacyjne, a w rezultacie zniechęca dzieci do nauki, rozwoju i swobodnego odkrywania świata. [reklama id=”68990″] Dlaczego to nie działa? Szkoła z neurobiologicznej perspektywy Ponieważ – jak od dziesiątek lat podpowiadają nam badacze mózgu i rozwoju człowieka – konserwatywny sposób funkcjonowania szkoły nie jest zgodny z naturą ludzką i biologicznymi uwarunkowaniami młodego człowieka. Naukowcy dowodzą, że mózg w pierwszych latach życia rozwija się najbardziej efektywnie (czyli optymalnie dla danej jednostki) wtedy, kiedy ma do tego odpowiednie warunki środowiskowe. Jeden z najbardziej zaangażowanych i skupionych na badaniach w obszarze pedagogicznym ośrodek – Center on the Developing Child na Uniwersytecie Harvarda – potwierdza, że środowisko “wychowawcze” i edukacyjne, w jakim dorasta młody człowiek, ma decydujący wpływ na rozwój jego pierwotnego potencjału (1). [natuli2] Mózg dziecka dostosowuje się do otoczenia, w jakim na co dzień przebywa, i kształtuje się w zależności od warunków panujących w tym otoczeniu. Ta zdolność przystosowania się może działać na korzyść lub niekorzyść dziecka. Może ono wyrastać w otoczeniu, w którym nieustannie walczy o przetrwanie – dostosować się do życia w świecie pełnym strachu, przymusu, presji i napięcia, gdzie nie liczy się budowanie relacji międzyludzkich, wrażliwość na uczucia, potrzeby i emocje, albo co dzień rozkwitać, odważnie sięgać po własne marzenia, przekraczać własne granice, tworzyć dobre związki z ludźmi i dobrze radzić sobie ze złością czy stresem. Środowisko, w jakim funkcjonuje dziecko w początkowym okresie swego życia, zapisuje się w jego włóknach nerwowych z ogromną siłą. Może ono w różnym stopniu przyczynić się do rozwoju inteligencji dziecka (również inteligencji społecznej i emocjonalnej). Jeśli młody człowiek zostanie umieszczony w wysoce stymulującym otoczeniu wrażliwych na jego rozwój dorosłych, jest wielce prawdopodobne, że będzie potrafił odnaleźć się w swoim przyszłym życiu niezależnie od okoliczności, w jakich się znajdzie. I osiągnie to znacznie łatwiej niż ktoś, kto takiego środowiska jako dziecko nie doświadczył. Każda forma interakcji z dzieckiem w przedszkolu czy w szkole, to, w jaki sposób dorośli się do niego zwracają, jak reagują i jak postępują z nim w różnych sytuacjach, wpływa na rozwój struktur odpowiedzialnych za kluczowe umiejętności, z których każdego dnia będzie ono korzystało w swojej dorosłości. Co umożliwia rzeczywiste uczenie się? Aby w mózgu młodych ludzi mogły uruchomić się pewne struktury i zajść określone procesy biochemiczne, które (jako jedyne) umożliwiają realne uczenie się i długotrwałe zapamiętywanie, muszą zostać spełnione pewne warunki: 1. Dziecko uczy się tylko wtedy, kiedy czuje taką potrzebę Czyli jest głęboko zmotywowane do podjęcia określonego działania. Dzieje się to tylko wówczas, kiedy w korze czołowej jego mózgu nastąpi uwolnienie się neuroprzekaźnika i neuromodulatora – dopaminy (2) (zwanej też “substancją ciekawości i zachowań eksploracyjnych”), co w rezultacie doprowadzi do zwiększenia jasności myślenia i “zakodowania” w konkretnych strukturach neuronalnych nowych informacji. Jednocześnie w dolnej części płatów czołowych włókna dopaminergiczne aktywizują neurony wytwarzające neurogenne opioidy, a w chwili, w której dojdzie do ich wyrzutu, pojawi się świetny nastrój. Jak wykazuje znany badacz mózgu Manfred Spitzer, ten mechanizm stwarza subiektywny efekt nagrody – prowadzi do sekwencji zachowań i zdarzeń, które wspierają proces efektywnego przetwarzania i zapamiętywania informacji. Ot, i cała tajemnica i klucz do prawdziwego uczenia się – motywacja wewnętrzna, czyli “ja chcę i potrzebują się tego dowiedzieć”! 2. Dziecko uczy się nowości Tylko kontakt z tym, co nowe, ciekawe i odpowiadające poznawczym potrzebom dziecka, prowadzi do uwolnienia dopaminy w układzie nagrody. Brak dopaminy w tym układzie łączy się z utratą zainteresowań, zdolności przeżywania przyjemności, wycofaniem społecznym, a nawet obniżonym nastrojem (3). 3. Dziecko uczy się wówczas, kiedy nie jest oceniane/karane Człowiek instynktownie unika bodźców mających konsekwencje negatywne, a poszukuje tego, co aktywuje układ wewnętrznej nagrody. Jeśli uczeń jest karany za popełniony błąd, za odpowiedź niezgodną z kluczem albo niezgodną z oczekiwaniami nauczyciela – najprawdopodobniej więcej nie podejmie próby zbadania danego obszaru, wyszukania rozwiązania określonego problemu, a tym samym nauczenia się czegoś nowego. 4. Dziecko uczy się wtedy, kiedy się nie boi Naukowcy od lat podkreślają, że lęk nie sprzyja procesom poznawczym i uniemożliwia to, co ma zostać osiągnięte podczas rzeczywistego uczenia się. W zdobywaniu wiedzy nie chodzi o “wkuwanie” pojedynczych faktów, ale o połączenie nowych treści z tymi, które są już znane, i zastosowanie tego, czego się nauczymy, w różnych sytuacjach i na wielu przykładach. “Jeśli lęku brak, myśli stają się bardziej wolne i szersze. Nie jest to tylko subiektywne doświadczenie, ale można to zmierzyć w eksperymencie. Dlatego pozytywny nastrój jest korzystny dla uczenia się” – zaznacza Manfred Spitzer (4). 5. Dziecko uczy się wtedy, kiedy może popełniać błędy Badacze odkryli, że w mózgu człowieka po tym, jak popełni jakiś błąd, aktywuje się układ nagrody, który motywuje do wykonania w przyszłości tej samej czynności, ale już prawidłowo. Zapis pracy mózgu w czasie powtarzania błędnie wykonanej czynności pokazuje, że mózg zaczyna koncentrować się na szukaniu nowych rozwiązań i analizie sytuacji po to, by ostatecznie poprawnie wykonać dane zadanie. Traktuje więc popełnianie błędów jako pozytywne wzmocnienie. Jeśli jednak nie pozwala się dziecku na błędy, jego mózg nie ma okazji do aktywowania obszaru odpowiedzialnego za wyszukiwanie nowych sposobów radzenia sobie z określonymi problemami. 6. Dziecko uczy się w grupie Spitzer podkreśla, że najsilniejszym wzmacniaczem we wspomnianym układzie nagrody jest „współdziałanie z innymi ludźmi”. Według badacza współpraca i wspólne tworzenie dają więcej przyjemności niż praca indywidualna i pozwalają również na rozwijanie wielu cech i kompetencji, na które podczas praktykowanej w szkole pracy indywidualnej brakuje miejsca. 7. Dziecko uczy się przez własne działanie Przekazywanie faktów i danych przez nauczyciela jest niczym w porównaniu z sytuacją, kiedy dziecko samo odkryje pewne prawidła lub zdobędzie konkretne informacje. Kiedy w działanie zaangażowane są wszystkie zmysły, w mózgu wydzielają się substancje semiochemiczne, takie jak: adrenalina, noradrenalina, dopamina, oraz peptydy: endorfina i enkefalina. Wymienione substancje mają wpływ na emocje – endorfina to przecież znany nam „hormon szczęścia” – oraz na proces efektywnego uczenia się i zapamiętywania. 8. Dziecko uczy się tylko tego, co je interesuje Wymownie mechanizm ten opisuje niemiecki neurobiolog Gerald Hüther: “Możemy być zadowoleni, że w naszym mózgu istnieje wbudowany mechanizm dbający o to, że tam na górze nie wszystko, czym codziennie jesteśmy zarzucani, jest wzmacniane i stabilizowane w formie specyficznych sieci komórek nerwowych, nie wszystko, co wmuszają nam jaskrawe obrazy i przemądrzałe ględzenie, oraz nie wszystko, co sami produkujemy w postaci trywialnych treści lub co przerabiamy w czynnościach rutynowych. Wspaniale, że nasz mózg staje się aktywny, że mechanizm restrukturyzacji rusza w nim wyłącznie wówczas, kiedy coś rzeczywiście jest ważne, i to ważne dla konkretnej osoby, w której działa ten konkretny mózg, a nie dla kogoś lub czegoś innego na świecie” (5). 9. Dziecko uczy się, kiedy jest wypoczęte Przepracowany umysł nie jest w stanie efektywnie zapamiętywać i koncentrować się na wykonywanym zadaniu. Zapamiętywanie jest wynikiem złożonych procesów współdziałania wielu ośrodków mózgowych, w których biorą udział narządy zmysłów, system nerwowy i mózg. Zmęczone dziecko jest często rozdrażnione i rozkojarzone. Efektywny wypoczynek to regeneracja ośrodkowego układu nerwowego oraz całego organizm. Gdyby szkoła w swojej codziennej praktyce przedmiotowej i wychowawczej uwzględniła te naukowo potwierdzone doniesienia, życie w niej dla każdego uczestnika procesu edukacyjnego okazałoby się dużo łatwiejsze i bardziej efektywne. Co można zmienić już dziś w szkołach tradycyjnych, aby stały się one miejscem bardziej przyjaznym dzieciom, rodzicom i nauczycielom? 1. Pozwalać dzieciom pracować w grupach Na wszystkich przedmiotach możliwa jest taka organizacja jednostki lekcyjnej, by młodzi ludzie pracowali w grupach. Nieustanne samodzielne “ślęczenie” nad książką nigdy nie przyniesie takich rezultatów jak uczenie się w grupie (czyli współdziałanie). Każdy niesie ze sobą jakąś historię, umiejętności i cechy, które, obserwowane przez kolegów, przyczyniają się do rozwoju własnej inteligencji. W zespole dzieci wymieniają się doświadczeniami i wiedzą w sposób naturalny i dostosowany do swoich potrzeb. Wzajemnie się uczą i przyjmują naukę od innych. Te mające większą wiedzę w jakimś zakresie przekazują ją w nieformalny sposób pozostałym dzieciom, które z łatwością ją przyswajają. W interakcji z innymi młodzi ludzie mają też okazję uczyć się empatii, altruizmu i komunikacji interpersonalnej. Mogą obserwować różne procesy mentalne i w określony sposób na nie odpowiadać. 2. Zachęcać do samodzielnego selekcjonowania informacji Badacze od lat podkreślają, że aktywne wyszukiwanie informacji (w książkach, encyklopediach, czasopismach naukowych czy przy pomocy mediów cyfrowych) jest dużo bardziej rozwijające niż bierne słuchanie tego, o czym opowiada nauczyciel, warto więc choćby częściowo odejść od monologowego przekazywania treści. Oczywiście dzieci zawsze podążają za dorosłymi, którzy wzbudzają ich entuzjazm. Charyzmatyczny przywódca grupy będzie zatem bardzo efektywny, choćby opowiadał o najbardziej skomplikowanych procesach i zagadnieniach. Pamiętajmy jednak, że najwięcej i najbardziej produktywnie uczymy się wówczas, kiedy angażujemy do tego wszystkie swoje zmysły. Samo słuchanie pozwala na zapamiętywanie jedynie niewielkiej ilości informacji. 3. Organizować więcej prac projektowych Czyli w taki sposób, aby młodzi ludzie mogli uczyć się, działając i eksperymentując, a jednocześnie odnosić nowe treści do własnej wiedzy, doświadczeń i zainteresowań. Aktywność połączona z pozytywnym emocjonalnym zaangażowaniem przyniesie wprost niewiarygodne rezultaty. Nawet uczniowie mający trudności w nauce chętnie zaangażują się w wykonanie plakatu prezentującego jakiś odległy zakątek świata albo w nakręcenie krótkiego filmiku na temat własnych zainteresowań, zawierającego niemiecko- czy anglojęzyczne zwroty. Entuzjazm, który będzie towarzyszył dzieciom podczas zajęć, przyczyni się do aktywowania w ich mózgu tych hormonów i substancji semiochemicznych, które umożliwią proces trwałego zapamiętywania i uczenia się. Pamiętajmy, że entuzjazm to nawóz dla mózgu – aby powstało w nim nowe połączenie sieciowe, a istniejące już sieci mogły zostać wzmocnione i ustabilizowane, nie wystarczy po prostu bardzo często ich używać. Nie uczymy się bowiem wszystkiego, a tylko tego, co jest istotne dla NAS. Hüther pisze o tym w następujący sposób: “I zawsze wtedy, gdy człowiek naprawdę zapała do czegoś entuzjazmem, kiedy bardzo się tym przejmuje, a potem to się wyjątkowo dobrze udaje, wówczas w śródmózgowiu aktywowana jest grupa komórek nerwowych. Wydzielają one z końcówek swoich długich wypustek koktajl neuroplastycznych substancji semiochemicznych. Ku utrapieniu wszystkich dzielnych obowiązkowiczów oraz tzw. „porządnych” nigdy się to nie zdarza podczas rutynowego działania mózgu, kiedy człowiek przerabia to, co sobie założył. Dzieje się to tylko w cudownych stanach zachwytu” (6). 4. Częściej wychodzić poza szkolne mury Siedzenie w ławkach przez siedem godzin dziennie nie wspiera zdrowego rozwoju – ani dziecka, ani dorosłego. Zarówno nauczycielom, jak i uczniom należy się więcej ruchu i świeżego powietrza. Na zewnątrz można obserwować i analizować otaczającą przyrodę, zaspokajając jednocześnie swoją potrzebę codziennej aktywności fizycznej, ale również doświadczać różnych zjawisk z zakresu matematyki, chemii, fizyki, geografii. Liczne badania pokazują, że obcowanie dzieci z przyrodą “ożywia ciało, dodaje wigoru umysłowi, odkwasza organizm zakwaszony stresem społecznym i stresem środowiskowym, rozwija motorykę, kompetencje poznawcze, wyrównuje nastrój, reguluje emocje, a nawet wspomaga rozwijanie kreatywności” (7). 5. Wykonywać proste ćwiczenia gimnastyczne podczas lekcji Po kilku godzinach spędzonych praktycznie w bezruchu dzieci czują się znudzone, apatyczne i zmęczone. Ale my, dorośli, mamy przecież bardzo podobnie… Krótkie ćwiczenia gimnastyczne, połączone z dobrym humorem i zabawą, okazują się być niezwykle pomocne w dalszym procesie uczenia się. Dowiedziono, że nawet kilka minut aktywności fizycznej znacząco zwiększa wydajność mózgu i pamięci (8). Brak ruchu minimalizuje natomiast ilość czynnika BDNF (9), co w rezultacie osłabia funkcjonowanie neuronów, a tym samym zamyka mózg na przyswajanie nowej wiedzy. 6. Umożliwiać zamianę ról Pozwalać dzieciom raz na jakiś czas wcielać się w rolę nauczyciela i według ich własnych zasad swobodnie zorganizować daną jednostkę lekcyjną. Potrzeba autonomii uczących się jest wielka na każdym etapie ich rozwoju, a szkoła rzadko respektuje ten fakt w swojej codziennej praktyce. Warto wyjść poza schemat i pozwolić dzieciom przejąć dowodzenie. Treści z samodzielnie przygotowanej lekcji (zwykle dzieci pracują w 3- lub 4-osobowej grupie) zostaną trwale zapamiętane, połączone będą bowiem z działaniem, zaangażowaniem wielu zmysłów oraz strumieniem nieopisanego entuzjazmu. 7. Zmienić ustawienie ławek Zasadniczo warto zupełnie z nich zrezygnować (każdy mógłby uczyć się wówczas tak, jak tego chce – na dywanie, na poduszce, przy stoliku itp.), ale jeśli z jakichś przyczyn nie jest to możliwe, ostatecznie można zmienić ich ustawienie w taki sposób, aby dzieci mogły obserwować siebie nawzajem (np. w układzie segmentowym, w kole albo w formie podkowy). Możliwość interakcji z innymi szczególnie w tzw. wrażliwych okresach rozwojowych jest bezcenna. Jeśli ławki ustawione są w sposób tradycyjny, kontakt dzieci ze sobą nawzajem jest utrudniony. Uczniowie nie mogą uczyć się współpracy, komunikacji i nie mogą sobie nawzajem pomagać. Standardowe ustawienie ławek przodem do nauczyciela miało swoje uzasadnienie przed dwustu laty, kiedy dostęp do wiedzy był bardzo utrudniony, a nauczyciel był niejako jedynym jej źródłem. Dzisiaj sytuacja zmieniła się wprost diametralnie, dlatego warto postawić na nowe rozwiązania, zgodne z potrzebami i możliwościami uczniów. 8. Zlikwidować dzwonki Albo zmienić ich agresywny ton – wzmagający poczucie stresu i wprowadzający niepotrzebny niepokój oraz chaos – na przyjemny dla ucha i ducha sygnał informujący o tym, że właśnie zaczyna bądź kończy się lekcja. Może to być dźwięk śpiewu ptaków, szum morza albo jakiś zabawny krótki komentarz, wypowiedziany np. przez znanego bohatera z bajki czy filmu. Ta na pozór drobna zmiana z pewnością przyczyni się do zminimalizowania ilości hormonów stresu wydzielających się w mózgu i mających destrukcyjny wpływ na proces uczenia się i zdrowe funkcjonowanie dziecka w ogóle. 9. Zlikwidować obligatoryjne prace domowe Prace domowe nie poprawiają wyników w nauce i fakt ten został dowiedziony naukowo. Odrabianie ich nie przyczynia się też do intelektualnego i emocjonalnego rozwoju naszych dzieci. Nie działa stymulująco, a jedynie zabija naturalny potencjał jednostki. Wiele badań potwierdzających tę tezę zaprezentował Alfie Kohn w swojej książce pt.: “The Homework myth”. W Polsce w ramach projektu systemowego “Badanie jakości i efektywności edukacji oraz instytucjonalizacja zaplecza badawczego” zagadnienie analizował w 2015 roku Instytut Badań Edukacyjnych. Opracowano publikację pt.: “Szkolne pytania”. Jeden z rozdziałów dokumentu poświęcony został tematowi prac domowych. Badano, jaką rolę odgrywa ich zadawanie oraz jak dużo czasu uczniowie przeznaczają na ich odrabianie. Sprawdzano zależność między ilością czasu, jaki dzieci i młodzież przeznaczają na odrabianie zadań domowych, a jego wpływem na efektywność uczenia się. Wyniki istotnie zaskoczyły przede wszystkim zwolenników zadawania prac domowych. Jako jedno z głównych zagrożeń płynących z odrabiania zadań domowych określono utratę zainteresowania szkolnym materiałem. Powtarzanie podobnych treści wielokrotnie w ciągu dnia (prace domowe z przedmiotów wiodących takich jak język polski czy matematyka zadawane są z dnia na dzień) najczęściej powoduje znudzenie danym zagadnieniem, co naturalnie skutkuje zniechęceniem do przedmiotu i nauki w ogóle. Ponadto odrabianie licznych prac domowych z kilku przedmiotów (w ciągu jednego popołudnia) przyczynia się do fizycznego i emocjonalnego przemęczenia. 10. Organizować więcej zajęć sportowych i artystycznych W większości szkół oferty związane z ruchem, zajęciami muzycznymi czy sportem są bardzo ubogie – zarówno pod względem ilościowym, jak i jakościowym. Zajęcia z WF-u polegają zwykle na obsesyjnym dokonywaniu pomiarów za pomocą stopera i nierzadko przypominają w swojej formie wojskową musztrę. Neurobiolog, lekarz i światowej sławy psychoterapeuta Joachim Bauer w swojej książce pt.: “Co z tą szkołą?” podkreśla: “W takich warunkach, i to przy maksymalnie dwóch godzinach wychowania fizycznego w tygodniu, trudno o nabranie pozytywnego stosunku do własnego ciała i odkrycie radości, jaką dają ruch i zabawa”. Dzieci w szkołach rzadko mają również możliwość spróbować swoich aktorskich sił, swobodnie wyrazić się przez malowanie, zabawę z gliną, taniec czy grę na wybranym instrumencie. “Ruch – podobnie jak rezonans wywołany doświadczeniem muzycznym – jest również ściśle powiązany z neurobiologicznym systemem motywacji. Motywacja, zanim w trakcie procesu ewolucyjnego stała się siłą napędową ludzkiego ducha, była pierwotnie niczym innym, jak satysfakcją, jakiej dostarczał człowiekowi ruch fizyczny. Ta zależność dziś wciąż jest odwzorowywana w naszych mózgach: system motywacji to „neurobiologiczna siostra” mechanizmu umożliwiającego płynne ruchy. Obie „siostry” korzystają z tego samego neuroprzekaźnika, którym jest dopamina. Zapewne każdy z nas wie z własnego doświadczenia, że kiedy grozi nam zupełny zanik motywacji, wystarczy kilka energicznych ruchów czy trochę sportu, by rozjaśnić znów umysł i uruchomić myślenie. Dotyczy to zwłaszcza dzieci i młodzieży: młodzi ludzie muszą się wyszaleć, a szkoła ma obowiązek zapewnić im ku temu jak najwięcej możliwości” (10). Szkoła w obecnym kształcie to archaiczny twór. Od prawie 200 lat niewiele się w niej zmieniło. Aż trudno uwierzyć, że przez te wszystkie lata nie udało się jej przebudować – nie od dziś przeżywa przecież kryzys, tak bardzo odczuwalny dla dzieci, rodziców i nauczycieli. Zmiany, których warto dokonać w pierwszej kolejności, nie wymagają szczególnych nakładów finansowych i energetycznych. Wspomniane dziesięć propozycji to tylko drobna część tego, co można zmienić od zaraz. Potrzeba tylko odwagi i wiary w to, że nawet jeden człowiek może odmienić świat edukacyjnego doświadczania, aby stał się on namiastką realnego życia. Życia, w którym dużo bardziej od suchych faktów i teoretycznej wiedzy liczą się praktyczne umiejętności, wewnętrzna siła i wiara w to, że samemu można stać się źródłem wszelkich rozwiązań przyszłości. Źródła: (1) Alvarez, C.: Prawa naturalne dziecka, CoJaNaTo, Warszawa 2017. (2) Spitzer M., Jak uczy się mózg, PWN, Warszawa 2012, s. 134–135. (3) por. ebd. s. 137. (4) Spitzer M., Jak uczy się mózg, PWN, Warszawa,2012, s. 126. (5) Hüther G., Kim jesteśmy – a kim moglibyśmy być, Grupa Wydawnicza Literatura Inspiruje Sp. z Słupsk 2015, s. 140. (6) Hüther G., Kim jesteśmy – a kim moglibyśmy być, Grupa Wydawnicza Literatura Inspiruje Sp. z Słupsk 2015, s. 137. (7) Alvarez C., Prawa naturalne dziecka, CoJaNaTo, Warszawa 2017, s. 170. (8) (9) BDNF – z ang. brain-derived neurotrophic factor – białko wydzielane przez neurony, należące do rodziny czynników wzrostu nerwów. (10) Bauer J., Co z tą szkołą?, Grupa Wydawnicza Literatura Inspiruje Sp. z Słupsk 2015, s. 52.
12. Weźcie do ręki ekierkę i ołówek włóżcie do ekierki ołówek i tak sobie kręćcie. 13. I oczywiście oczywisty punkt: robić notatki na lekcji i słuchać nauczyciela. To jest raczej poradnik dla tych co są tak w 2-3 podstawówki ale może starszym też skorzystają. 69 ocen | na tak 50%.
Wyniki rekrutacji do szkół ponadpodstawowych w zależności od regionu będą ogłaszane od 19 do 22 lipca 2022 roku. „Co jeśli nie dostałem/łam się do żadnej szkoły średniej?” – pytają uczniowie. Bez obaw, jest jeszcze rekrutacja uzupełniająca. Można także odwołać się od tej decyzji, składając u dyrektora szkoły właściwy wniosek. Wyjaśniamy, co zrobić w momencie, gdy nie zostaliśmy przyjęci do wymarzonej szkoły, także w drugiej turze oraz jak złożyć wniosek w rekrutacji uzupełniającej. Co zrobić, gdy nie dostanę się do żadnej szkoły?Uczniowie zastanawiają się, co zrobić, gdy nie dostało się do żadnej ze szkół średnich. Przede wszystkim nie należy panikować. Na pewno nie będzie takiej sytuacji, że zostaniemy bez szkoły od września. Obowiązek szkolny obowiązuje bowiem do 18. roku życia. Co więc należy zrobić, gdy nie znaleźliśmy się na liście kandydatów zakwalifikowanych?Pierwszą opcją jest odwołanie się od decyzji o niezakwalifikowaniu. Należy złożyć w tej sprawie odwołanie do dyrektora szkoły. W ciągu siedmiu dni od podania do wiadomości list kandydatów przyjętych i nieprzyjętych rodzic może złożyć wniosek o uzasadnienie, dlaczego dziecko się nie zakwalifikowało. Wówczas szkoła ma pięć dni, by sporządzić takie uzasadnienie. Od tego momentu rodzic ma siedem dni na wniesienie odwołania. Wówczas dyrektor przez kolejnych siedem dni musi rozpatrzeć odwołanie. Rekrutacja uzupełniająca do szkół średnich. Jak złożyć wniosek?Niezależnie od składania odwołania, powinno się wziąć udział w rekrutacji uzupełniającej, która również odbywa się w innych terminach w zależności od województwa (tabela dat znajduje się poniżej). W jaki sposób to zrobić? Rekrutacja uzupełniająca wygląda podobnie jak ta podstawowa. Kandydaci ponownie składają wnioski o przyjęcie do wybranych szkół. Jeśli rekrutacja podstawowa odbywała się elektronicznie, najprawdopodobniej tak też będzie wyglądała rekrutacja uzupełniająca. Warto jednak dowiedzieć się szczegółów w konkretnej szkole lub na stronach lokalnego samorządu. Niektóre szkoły wymagają by wnioski złożyć bezpośrednio w placówce. W dniach 5-16 sierpnia 2022 roku zostaną podane listy kandydatów zakwalifikowanych w rekrutacji uzupełniającej. Wówczas należy potwierdzić wolę uczęszczania do konkretnej rekrutacji uzupełniającej 2022/2023Uczniowie, którzy nie dostali się do szkół w tzw. pierwszej turze, zastanawiają się, kiedy jest rekrutacja uzupełniająca. Podajemy terminy dla poszczególnych województw:dolnośląskie: 2-4 sierpnia (do godz. kujawsko-pomorskie: 25 lipca-1 sierpnia (do godz. 25-26 lipca dla zdających egzaminy lubelskie: 29 lipca-3 sierpnia lubuskie: 2-5 sierpnia (do godz. łódzkie: 25-28 lipca (do godz. małopolskie: 27 lipca-3 sierpnia, 27-28 lipca dla zdających egzaminy mazowieckie: 1-3 sierpnia (do godz. opolskie: 2-4 sierpnia podkarpackie: 2-5 sierpnia podlaskie: 2-4 sierpnia (do godz. pomorskie: 2-5 sierpnia śląskie: 1-3 sierpnia (do godz. świętokrzyskie: 2-4 sierpnia (do godz. warmińsko-mazurskie: 26 lipca-5 sierpnia, 26-29 lipca dla zdających egzaminy wielkopolskie: 3-5 sierpnia (do godz. zachodniopomorskie: 25 lipca-1 sierpnia, 25-26 lipca dla zdających egzaminy Kiedy będą wyniki rekrutacji uzupełniającej?Na wyniki rekrutacji uzupełniającej nie będzie trzeba długo czekać. Uczniowie poznają je w następujących terminach:dolnośląskie: 16 sierpnia kujawsko-pomorskie: 9 sierpnia lubelskie: 11 sierpnia lubuskie: 12 sierpnia łódzkie: 5 sierpnia małopolskie: 9 sierpnia mazowieckie: 12 sierpnia opolskie: 15 sierpnia podkarpackie: 16 sierpnia podlaskie: 16 sierpnia pomorskie: 16 sierpnia śląskie: 12 sierpnia świętokrzyskie: 11 sierpnia warmińsko-mazurskie: 16 sierpnia wielkopolskie: 16 sierpnia zachodniopomorskie: 9 sierpnia Wówczas pojawią się listy kandydatów zakwalifikowanych i niezakwalifikowanych. Trzeba jednak pamiętać o tym, że należy jeszcze potwierdzić wolę przyjęcia w następujących terminach:dolnośląskie: 17-22 sierpnia kujawsko-pomorskie: do 11 sierpnia (do godz. lubelskie: 11-18 sierpnia lubuskie: 12-19 sierpnia (do godz. łódzkie: 5-10 sierpnia (do godz. małopolskie: do 17 sierpnia mazowieckie: 16-18 sierpnia opolskie: 17-19 sierpnia (do godz. podkarpackie: 17-19 sierpnia podlaskie: 16-19 sierpnia pomorskie: 17-22 sierpnia (do godz. śląskie: 16-18 sierpnia (do godz. świętokrzyskie: 12-22 sierpnia warmińsko-mazurskie: 26 lipca-18 sierpnia (do godz. wielkopolskie: 16-25 sierpnia zachodniopomorskie: 9-11 sierpnia Z kolei ostateczne listy kandydatów przyjętych i nieprzyjętych pojawią się:dolnośląskie: 23 sierpnia kujawsko-pomorskie: 12 sierpnia lubelskie: 19 sierpnia lubuskie: 22 sierpnia łódzkie: 11 sierpnia małopolskie: 18 sierpnia mazowieckie: 19 sierpnia opolskie: 23 sierpnia podkarpackie: 22 sierpnia podlaskie: 22 sierpnia pomorskie: 23 sierpnia śląskie: 19 sierpnia świętokrzyskie: 23 sierpnia warmińsko-mazurskie: 19 sierpnia wielkopolskie: 26 sierpnia zachodniopomorskie: 12 sierpnia Co jeśli nie dostanę się do żadnej szkoły po rekrutacji uzupełniającej?Możliwe jest niezakwalifikowanie się do żadnej ze szkół, także w rekrutacji uzupełniającej. Nie oznacza to jednak, że nie będziemy chodzić do żadnej z placówek. Za zapewnienie miejsca w szkole średniej odpowiada rada powiatu. To właśnie ten organ ma za zadanie wskazać szkołę z wolnymi miejscami i przydzielić tam uczniów, którzy nie dostali się do żadnej ze szkół, zarówno w rekrutacji podstawowej, jak i ofertyMateriały promocyjne partnera
Spotykają się tylko w szkole. Przyjaciel ma też inną przyjaciółkę i przyznaje, że jest o nią strasznie zazdrosna. W wiadomości dodała jeszcze: – Jesteś osobą która nie bierze każdego głupiego zdania do siebie, a w szkole bywa różnie. Ja takie rzeczy biorę do siebie. Co mam robić? – zapytała.
Odpowiedzi Xyyyui odpowiedział(a) o 16:38 Spac, obejrzeć serial, porysować, poszukać za oknem rzeczy typu różowy samochód czy ktos ubrany na zielono i sobie odznaczać, można cała listę zrobić, pooglądać ubrania czy jakieś rzeczy do kupienia, poszukać ciekawych miejsc w miejscu do którego jedziesz, wstąpić do maka na chwile, pooglądać tik toka, poszukać nowej muzyki która cie interesuje RTSK odpowiedział(a) o 16:37 Min: Zmieniać Tacie biegi i rozmawiać z nim o samochodach :P. Uważasz, że ktoś się myli? lub

Praktyki nauczycielskie w szkole – instrukcja. Liczba godzin: 60 godz. Forma zaliczenia: ZO. Termin: Praktyka ciągła – dwutygodniowa (wrzesień) Cele praktyki. Praktyka ta ma charakter próbnej pracy nauczycielskiej, powinna zapoznać z różnymi aspektami pracy zawodowej nauczycieli wczesnej edukacji, a w szczególności umożliwić

Dołączył: 2013-03-11 Miasto: Brodnica Liczba postów: 848 8 stycznia 2014, 06:46 Moje drogie , co można robic po technikum handlowym ?? Na jakie studia ?? Co można robić w przyszłości. Na pewno zobaczę odpowiedź , że iść do sklepu ... ale handlówka to ni tylko sprzedaż towarów w sklepie. Można to robić po zawodówce sprzedawca. Proszę o propozycje. :) Dołączył: 2013-11-11 Miasto: Warszawa Liczba postów: 558 8 stycznia 2014, 07:05 wszystko zależy od predyspozycji konkretnej osoby;wiadomo sklep i+ opcja handlowiec najpopularniejsza, ale to robić można po każdej innej co mi przychodzi na szybko do głowy to np. specjalista ds marketingu, przedstawiciel handlowy, ew. coś związanego z reklamą czy księgowością czy manager ktoś jest obrotny może też otworzyć coś swojego (patrz hurtownia czy jakaś działalność gosp. związana ze sprzedażą towarów i usług, np. z tematyki kompletnie odrębnej jaką jest powiedzmy biuro podróży czy doradztwo handlowe, możliwości jest ogrom, wszystko jest kwestią zainteresowań, chęci, kreatywności i kwestii studiów: idąc na takie o profilu związanym z handlem czy marketingiem będziesz mieć przewagę nad osobami po ogólniaku (wiadomo już miałaś przedmioty zawodowe);a w kwestii tego na jakie studia to w zasadzie na każde, nawet kompletnie niezwiązane z profilem twojej szkoły, o ile Ci się zamarzą i uważasz, że masz szanse się dostać. Dołączył: 2012-08-09 Miasto: Łódź Liczba postów: 5209 8 stycznia 2014, 08:39 "a w kwestii tego na jakie studia to w zasadzie na każde, nawet kompletnie niezwiązane z profilem twojej szkoły, o ile Ci się zamarzą i uważasz, że masz szanse się dostać." nie zgodzę się, że na każde.. wątpię, żeby po techniku handlowcu dała sobie rade np na informatyce albo ekonometrii. Po handlowcu dużo moich znajomych poszło na AWF :] Może jakaś logistyka też być pewnie. Dołączył: 2010-11-04 Miasto: Dubaj Liczba postów: 5320 8 stycznia 2014, 09:08 Jeżeli chcesz iść na porządne studia, to naprawdę nie warto wybierać technikum. Po technikum mieszczącym się w mojej szkole ludzie nie mają ani pracy, ani na porządne studia się nie dostali i są w czarnej dupie ;-) Lepiej wybrać, czy chce się studiować i iść do liceum, czy chce się mieć zawód i iść do zawodówki, a liceum robić sobie zaocznie. Chyba, że jest jakiś w miarę fajny kierunek technikum w miarę dobrej szkole. Edytowany przez niedostepnaa 8 stycznia 2014, 09:10 aurelka246 Dołączył: 2013-07-23 Miasto: Liczba postów: 40 8 stycznia 2014, 09:26 Ja jestem po technikum handlowym i wyjechałam do pracy do UK :) A jeżeli chodzi o studia to może coś związanego z reklamą, wydaje mi się że to dosyć interesujące. Dołączył: 2013-03-11 Miasto: Brodnica Liczba postów: 848 9 stycznia 2014, 06:33 Właśnie technikum jest bardzo interesujące. Zdajesz maturę i egzamin na technika. Do pracy możesz iść do biura rachunkowego gdzie miałam np. praktyki lub do sklepu by sobie dorobić i długo nie szukać pracy. Pracodawca bardzo zwraca na to uwagę, na ten tytuł. Jesli uzyskałaś tzn , że 75 % wiedzy masz o handlu. Myślałam tak o marketingu. Bardzo przyjemny przedmot i pozyteczny. Nie jest trudny, ale z życia codziennego. Niestety do moich planów wradła się mysl o filologii spec. germańskiej. Ale jeszcze mam trochę czasu więc przemysle :) Czy "godziny czarnkowe" można kumulować. W ramach zajęć i czynności pracowniczych nauczyciel jest obowiązany do dostępności w szkole w wymiarze jednej godziny tygodniowo, w trakcie której

Co robić po szkole z dziećmi? Takie pytanie zadaje sobie nie jedna mama. Jesienne dni są coraz krótsze, zmrok zapada szybciej, jak zaplanować wspólny czas żeby był ciekawy i dla mamy i dla dziecka? Mamy dla Was kilka sprawdzonych, niskobudżetowych pomysłów! Nie każda z nas zapisuje dzieci na liczne zajęcia pozalekcyjne, wybieramy te, które niezwykle pasjonują dzieci i dbamy o to, aby reszta czas również była ciekawa i aktywna. Nie zapominaj tylko, każde dziecko potrzebuje czasu na nudę, na zwykłą dziecięca zabawę i na rozwijanie własnych kreatywnych pomysłów. Planuj i inicjuj zabawy, ale wszystko rób z głową! 1// JOGA DLA DZIECI Odpręża, relaksuje, usprawnia fizycznie. Zainteresuj dzieci tą formą sportu i ćwiczcie razem w domu. Zapytaj swojego trenera o pozycje dogodne dla dzieci, zobaczysz ile będziecie mieli wspólnej radości i zabawy. Dzieci lubią się wyginać, gimnastykować, joga może stać się dla nich miłą formą spędzania czasu. 2// WYPRAWA NA TARG LUB SKLEPU WARZYWNEGO Poznajcie sezonowe warzywa i owoce, dowiedzcie się jak rosną, gdzie występują, co potrzeba im do prawidłowego wzrostu. Bawcie się w prawdziwego smakosza. Możecie gotować, kroić, ale też szukać innych zastosowań dla warzyw i owoców. Pieczątki, barwniki, możliwości jest wiele, a Ty masz szanse pokazać je dzieciom. 3// CZYTAMY Zaszczep w dzieciach pasję do czytania, jedź do biblioteki, zaszyjcie się w czytelni, pokaż im ulubione księgarnie. Róbcie w już w domu wieczorki czytania, niech książki będą zawsze dostępne, niech bawią, zaciekawiają, bo książki to prawdziwa magia. 4// TEMATYCZNE DNI Jak poznać kulturę kraju nie ruszając się z domu? To proste, zorganizuj tematyczne dni. Gotujcie specjalności kuchni, poszukajcie w książkach, w Internecie informacji o wybranym kraju, przejrzyjcie mapy, róbcie dekoracje, dowiedzcie się wszystkie o kulturze. Francuski podwieczorek, wspólne robienie sushi, oglądanie filmów podróżniczych. Ogranicza Was tylko wyobraźnia. Miłej zabawy! 5// GRAMY Turniej gier to zawsze dobry pomysł. Włączcie ulubioną muzykę, przygotujcie stos gier, rozpiszcie planszę konkursową i bawcie się ile dusza zapragnie! 6// MAŁY KUCHARZ Zafascynuj dzieci pasją gotowania. To świetna okazja do poznawania nowych smaków i produktów. Można bawić się w kawiarnię lub restaurację. Daj dzieciom wolną rękę, niech przejmą inicjatywę, zobaczysz ile będą miały frajdy. Naucz je robić drobne przyjemności bliskim, przemyć zasady kultury przy stole, opowiadaj o dalekich podróżach i krajach, z których dania pochodzą. Zobacz jak wiele jest możliwości! 7// EKSPERYMENTY Mały uczony, który chętnie poznaje otaczający go świat poprzez eksperymenty, tak to możliwe. Wybierz ciekawe i proste do wykonania w domowych warunkach eksperymenty. Róbcie jeden w miesiącu, to doskonała nauka przez zabawę. Wybieraj takie eksperymenty, które są procesem, a efekty czy rozwój eksperymentu można obserwować przez określony czas. 8// BASEN Zabawy w wodzie to zawsze doskonały pomysł na każdą porę roku. Pływanie to świetny sport, woda odpręża i relaksuje. Świetny pomysł na popołudnie nie tylko dla dzieci! 9// DIY Pokaż dzieciom, że nie po wszystko idzie się do sklepu. Z odrobiną wyobraźni, dobrej woli i pracowitości można wyczarować w domu tak naprawdę wszystko. Majsterkowanie to ważna umiejętność, która przyda się bez względu na płeć dziecka, a ile satysfakcji daje stworzenie czegoś własnoręcznie! 10// SPACERY Bez względu na pogodę spacer to dobry pomysł. Bo nawet ten w deszczu ma swój urok. Odkrywajcie okolice, eksplorujecie i szukajcie nowych ścieżek. Pobawcie się w poszukiwaczy przygód. Ahoj przygodo!

PROBLEM: W przepisach oświatowych brakuje definicji, czym jest opłata za posiłki w szkole. Zdaniem większość ekspertów należy uznać, że

Resort edukacji postanowił położyć większy nacisk na wolontariat, wdrażając reformę edukacji. Omawiając główne założenia zmian w 2016 r., ówczesna minister edukacji podkreślała, że w wielu krajach bez udziału w wolontariacie nie można skończyć szkoły, a dzieci powinny się uczyć, że trzeba pomagać drugiemu człowiekowi. Jak pokazuje praktyka – zwłaszcza w pandemii – wyszło tak sobie. Nie tylko z winy szkół, bo "poniosło" też wielu rodziców. Rodzice chcą Big Brother'a podczas lekcji, ale o kamerkach decyduje dyrektor>> Od przynoszenia ciast, po wsparcie cioci w bibliotece Szkoły różnie rozwiązują kwestie wolontariatu, w niektórych "do wyrobienia" jest 20 godzin, w innych aż 50. Rodzice, którzy mają już starsze dzieci "za wolontariat" zabierają się nawet w pierwszej klasie, pozostali dopiero w siódmej odkrywają dodatkowy obowiązek. - W naszej szkole tak naprawdę nic nie jest uregulowane, wiadomo jedynie, że uczniowie mają mieć 50 godzin wolontariatu. Blisko z radą rodziców nie jestem, więc docierają do mnie szczątkowe uzgodnienia, np. takie, że "wolontariatem" jest też przynoszenia ciast i fantów na kiermasze szkolne - mówi mama 12-latka z Warszawy. Punkty można zresztą dostać za pomoc w schronisku, udział w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, wsparcie osób starszych itp. - Niektóre mamy mają całe teczki wypełnione zaświadczeniami i to już dla dzieci w piątej klasie - dodaje. Ojciec trzynastolatka podkreśla z kolei, że w starszych klasach zaczyna się już prawdziwe kombinowanie. - Szczerze powiedziawszy, nie rozumiem idei takie rozwiązania. Wolontariat, co do zasady, powinien zachęcać dzieci do bezinteresownego wspierania różnych inicjatyw. W rzeczywistości uczy i ich, i rodziców, kombinowania - mówi. Przyznaje, że sam załatwiał dla syna zaświadczenie o pomocy w gminnym centrum kultury. - Pracuje tam jego babcia, więc nie było większego problemu. Nie jestem zresztą wyjątkiem - jedna z mam "załatwiała" koleżankom syna zaświadczenia o wolontariacie w jednej z bibliotek - dodaje. Pandemia stawia wolontariat na głowie Epidemia znacznie utrudniła szkolne wolontariaty. W części szkół rozważano nawet, ze względu na zdalną naukę, zmniejszenie liczby obowiązkowych godzin. W innych urządzono prawdziwą "burzę mózgów". - U nas zapadła decyzja, że liczba obowiązkowych godzin nie zostanie zmniejszona, natomiast zasady wolontariatu zostaną poluzowane, co by to nie oznaczało - mówi matka 14-latki z Lublina. I dodaje, że za wolontariat w jej szkole uznawane są teraz: wsparcie rodziców w opiece nad młodszym rodzeństwem, uczenie młodszego rodzeństwa, wsparcie osób starszych, robienie zakupów dla dziadków, wysyłanie kartek świątecznych do seniorów itp. - Zaproponowano też, by dzieci aktywnie wspierały osoby na kwarantannie, przynosząc im np. zakupy, a dodatkowe punkty można dostać również za wsparcie ubogich - mówi. - Powiedzmy sobie szczerze, to jak to wygląda obecnie jest absurdem i zawracaniem głowy - dodaje. Sami uczniowie również podchodzą do tego sceptycznie. - Nasza wychowawczyni zachęca do wolontariatu - raz w tygodniu możemy spotykać się online z kolegami i pomagać im w lekcjach. Niby działa, ale nie do końca, bo zainteresowanych jest jak na lekarstwo. Jak ktoś ma problem w szkole, to zazwyczaj ma korepetytora - mówi 13-letni Olek. Dodaje, że koledzy, jeśli już, to podczas wolontariatu proszą go np. o odrobienie za nich prac z matematyki albo wsparcie w grze komputerowej. - Pytanie czy na tym ma polegać mój wolontariat - kwituje. Są jednak szkoły, w których wygląda to inaczej. - W naszej klasie wszystko jest zaplanowane, poinformowano nas gdzie i w jaki sposób można "zbierać" godziny. Zresztą wolontariatowi poświęconych było kilka godzin wychowawczych - mówi 12-letnia Lena. Nie ma mowy o sankcjach - Obecna ustawa Prawo oświatowe, w odróżnieniu do ustawy o systemie oświaty sprzed reformy z 2017 roku, w szerszym zakresie reguluje kwestie związane z wolontariatem – mówi radca prawny Maciej Sokołowski, specjalizujący się w prawie oświatowym. Tłumaczy, że szkoła ma obowiązek uregulować w statucie sposób organizacji i realizacji działań szkoły w zakresie wolontariatu. Więcej szczegółów dotyczących działalności wolontariuszy zawarte jest w ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie oraz pośrednio w rozporządzeniu MEN z 2017 roku dotyczącym placówek oświatowo - wychowawczych, chociaż i tak przepisy te mają charakter ramowy. Ustawa nie wprowadza więc jakoś szczególnie restrykcyjnych wymogów w kwestii wolontariatu i trudno z niej wyprowadzić konieczność gromadzenia grubych teczek z dyplomami. - Nie ma też podstaw, aby szkoła wymagała od ucznia udziału w działalności wolontariackiej. Nie można też wyciągać jakichkolwiek konsekwencji braku aktywności uczniów na tym polu – mówi mec. Sokołowski. – Jest to przede wszystkim sprzeczne z istotą wolontariatu, odbywającego się przecież na zasadzie dobrowolności. Ponadto same przepisy wskazują jedynie na stwarzanie przez szkołę możliwości czy warunków udziału uczniów w szkolnym wolontariacie. Nie przewiduje sankcji za nieskorzystanie z tych możliwości - podkreśla mec. Sokołowski. Dodaje też, że nie ma podstaw, by do czegokolwiek zmuszać rodziców – jeżeli chodzi o wystawianie zaświadczeń o udziale dziecka w wolontariacie, to raczej powinna je wystawiać szkoła, gdy uczeń w ramach zajęć brał udział w tego rodzaju inicjatywach. Kluczowe zdroworozsądkowe podejście Szaleństwa z prześciganiem się na kolejne akcje i – co więcej – ze zmuszaniem uczniów do udziału w dobroczynnych inicjatywach nie rozumie Ewa Radanowicz, dyrektor Szkoły Podstawowej w Radowie Małym. - Odgórne narzucanie dzieciom udziału w jakichś wydumanych akcjach dobroczynnych nie ma sensu i mija się z celem. Choć pandemia akurat w tej kwestii nie jest aż takim problemem, bo pomagać innym można także przez internet, choćby wspólnie odrabiać lekcje, czy wysłać kartki świąteczne, to uważam, że sztuka dla sztuki w ogóle nie ma sensu – podkreśla. Tłumaczy, że w jej szkole wychowawcy rozmawiają z uczniami i jeżeli pojawia się jakaś potrzeba, czy chęć zaangażowania w wolontariat, to wtedy stwarza się im ku temu warunki. - Jeżeli takiej potrzeby nie ma, to uważam, że nie ma sensu robić tego na siłę – mówi Ewa Radanowicz – Zresztą moim zdaniem przepisy oświatowe wcale nie stwarzają takiej presji, a jedynie zachęcają do zaangażowania młodzieży w różne formy wolontariatu. Nikt zresztą z tego nie rozlicza, wymaganie zaświadczeń czy przymus to nadintepretacja przepisów – komentuje Ewa Radanowicz. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.
Co można robić w ramach wolontariatu w szkole? Nordic walking z seniorami, koncert patriotyczny, współorganizowanie dzielnicowej Choinki, sprzedaż własnych wypieków, by sfinansować bony świąteczne dla potrzebujących – gdańscy uczniowie w szkolnych kołach wolontariatu realizują wiele ciekawych działań, często własnego pomysłu.
Odpowiedzi נσу odpowiedział(a) o 16:14 można czytać książki w szkole- pójść do biblioteki, można grać w całkiem fajne gry zespołowe na sali gimnastycznej podczas WF albo na boisku szkolnym, jeżeli szkoła posiada, np. piłka nożna albo pójść samotnie na siłownię, można grać w gry komputerowe pod koniec lekcji informatyki albo na świetlicy Wkurwiać nauczycieli na przerwie xD blocked odpowiedział(a) o 14:45 Lolka za sklepikiem -___- Gdy nie muszę do niczego się uczyć, czytam jakąś ciekawą książkę. Jeśli nie jesteś pasjonatem, to przeczytaj książki Stephena Kinga. Dużo osób poleca jego twórczość. I am Q odpowiedział(a) o 20:00 namalować pająki na papierze toaletowym Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub DY2T.